Doncić w piątek został dziesiątym członkiem „Klubu 70” w NBA. Dołączył tam jako kolejny w tym tygodniu zawodnik. Doncić poprawił wynik Embiida, zapisując na konto 73 punkty w starciu z Atlanta Hawks. W całej historii ligi więcej punktów zdobywało tylko dwóch graczy: Wilt Chamberlain (100 w 1962 roku i 78 w 1961 roku) oraz Kobe Bryant (81 w 2006 roku).
Warto odnotować, że aż czterech z ledwie dziesięciu zawodników, którym udało się osiągnąć granicę 70 punktów w meczu NBA, dokonało tego między styczniem 2023 a styczniem 2024 roku. To żaden przypadek. Koszykówka stała się dziś grą bardziej otwartą, co znacznie ułatwia utalentowanym ofensywnie graczom takie eksplozje strzeleckie.
Luka Doncić uczcił pamięć Kobego Bryanta
Doncić po spotkaniu przyznał, że to pewnie jego najlepszy występ w karierze, ale jednocześnie bardziej skupiony był na zwycięstwie.
- Ostatnio trochę słabo nam idzie, dlatego najważniejsze było wygrać. Za nami świetne spotkanie - oznajmił po wygranym 148:143 meczu bohater Dallas.
Mavericks przerwali tym samym serię trzech kolejnych porażek. Słoweniec już w pierwszej kwarcie zdobył 18 punktów, a do przerwy miał ich na koncie 41, ustanawiając tym samym nowy rekord klubu. Spotkanie zakończył z fantastyczną skutecznością, gdyż trafił 25 z 33 rzutów, w tym osiem z 13 trójek. Do tego tylko raz na 16 prób pomylił się na linii rzutów wolnych. Swojego zawodnika mocno chwalił Jason Kidd, czyli szkoleniowiec Mavericks.