Niesamowity wyczyn w NBA. Joel Embiid zdobył 70 punktów

Joel Embiid przeszedł w poniedziałkową noc do historii NBA, zdobywając aż 70 punktów w wygranym 133:123 przez Philadelphia 76ers meczu z San Antonio Spurs. To najlepszy wynik w karierze kameruńskiego zawodnika, jak i w dziejach klubu z Filadelfii.

Publikacja: 23.01.2024 12:34

Joel Embiid zdobył 70 punktów w meczu

Joel Embiid zdobył 70 punktów w meczu

Foto: AFP

Dokładnie 18 lat po tym, jak Kobe Bryant zdobył 81 punktów w meczu NBA, zaliczając drugi najlepszy wynik punktowy w historii ligi, do elitarnego grona dołączył Joel Embiid.

Środkowy w poniedziałkowym starciu z Philadelphia 76ers zdobył rekordowe dla siebie - i dla klubu - 70 punktów, stając się dopiero dziewiątym zawodnikiem w historii NBA, któremu udała się taka sztuka. Do swojego dorobku dołożył jeszcze 18 zbiórek oraz pięć asyst. Takich liczb w dziejach ligi nie zanotował jak do tej pory nikt.

Czytaj więcej

Gwiazdor NBA wybrał reprezentację. Kolejny as w Dream Teamie

Embiid, MVP poprzedniego sezonu zasadniczego, poprowadził 76ers do zwycięstwa nad San Antonio Spurs w swoim pierwszym bezpośrednim pojedynku z 20-letnim Victorem Wembanyamą, przyszłością ligi. To gospodarze byli wyraźnymi faworytami tego starcia, ale Spurs mimo sporych strat do rywala po trzech kwartach dzielnie walczyli do samego końca. Niejako pomogli tym samym wyśrubować wynik Embiida, który był na parkiecie prawie do ostatniej syreny, by upewnić się, że jego zespół pokona teksańską drużynę.

NBA. Jaki rekord pobił Joel Embiid?

Kameruńczyk został tym samym nowym rekordzistą 76ers, o dwa oczka bijąc ponad 56-letni rekord należący do legendarnego Wilta Chamberlaina. - Wilt osiągnął wszystko, co się dało w koszykówce i w tej lidze, więc być wymienianym obok jego nazwiska to wspaniała rzecz - mówił po spotkaniu bohater Szóstek. Był nawet trochę zły na siebie i swoją skuteczność. W całym meczu trafił 24 z 41 rzutów z gry oraz 21 z 23 rzutów wolnych. 24 punkty zdobył już w pierwszej kwarcie, a po 36 minutach gry miał na koncie 59 punktów.

W przekroju całego sezonu Embiid notuje teraz średnio ponad 36 punktów na mecz, czyli o trzy więcej niż w poprzednich rozgrywkach, za które dostał nagrodę dla najlepszego zawodnika. Warto dodać, że środkowy 76ers ma na koncie już 21 kolejnych meczów, w których zdobywał 30 lub więcej punktów. W historii NBA dłuższe serie mieli tylko wspomniany Chamberlain (62) oraz James Harden (32). Nadal jednak nikt nie zbliżył się do rekordu 100 punktów w meczu, który Wilt ustanowił w marcu 1962 roku.

Czytaj więcej

Amerykanie po klęsce na mistrzostwach świata znów szykują dream team

Grono zawodników z co najmniej 70 punktami w jednym spotkaniu pozostaje bardzo wąskie. Sześć razy osiągał to Chamberlain, a poza nim dokonywali tego także Kobe Bryant, David Thompson, Damian Lillard (w lutym ubiegłego roku), Donovan Mitchell, David Robinson, Elgin Baylor oraz Devin Booker. Teraz do tej listy - jako dopiero trzeci środkowy po Chamberlainie oraz Robinsonie - dołącza Embiid, który pozostaje jednym z głównych faworytów do zdobycia kolejnej nagrody dla MVP.

NBA. Jak w meczu z Philadelphia 76ers zagrał Jeremy Sochan

Dla drużyny z Filadelfii poniedziałkowe zwycięstwo było szóstym z rzędu, dzięki czemu podopieczni trenera Nicka Nurse'a trzymają krótki dystans do czołówki Konferencji Wschodniej. Teksańska drużyna przegrała natomiast już 35. spotkanie w tym sezonie i pozostaje najgorszym zespołem w Konferencji Zachodniej.

Po raz kolejny z solidnej strony pokazał się Jeremy Sochan. Reprezentant Polski zapisał na konto 14 punktów, osiem zbiórek i cztery asysty, trafiając trzy z sześciu trójek w 33 minuty gry.

Dokładnie 18 lat po tym, jak Kobe Bryant zdobył 81 punktów w meczu NBA, zaliczając drugi najlepszy wynik punktowy w historii ligi, do elitarnego grona dołączył Joel Embiid.

Środkowy w poniedziałkowym starciu z Philadelphia 76ers zdobył rekordowe dla siebie - i dla klubu - 70 punktów, stając się dopiero dziewiątym zawodnikiem w historii NBA, któremu udała się taka sztuka. Do swojego dorobku dołożył jeszcze 18 zbiórek oraz pięć asyst. Takich liczb w dziejach ligi nie zanotował jak do tej pory nikt.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Koszykówka
Trener powiedział: "stop" i Jeremy Sochan znów oddycha swobodnie
Koszykówka
NBA. Los Angeles Lakers wygrali turniej, LeBron James z kolejnym trofeum
Plus Minus
Ja Morant macha bronią. NBA i Ameryka mają problem
Koszykówka
Jeremy Sochan: Skorzystać może kadra
Koszykówka
Afera bukmacherska w USA. Gwiazdy NBA tańczą z diabłem