Płaca minimalna jeszcze wyższa. Minister pracy zapowiada rewolucję

Do płacy minimalnej nie będą wliczane premie i dodatki. Poziom najniższego wynagrodzenia (obecnie 4242 zł) ma osiągać „czysta” pensja, czyli płaca zasadnicza.

Publikacja: 28.03.2024 12:19

Agnieszka Dziemianowicz-Bąk

Agnieszka Dziemianowicz-Bąk

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

Taką zapowiedź na antenie Radia Zet przedstawiła Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, ministra rodziny, pracy i polityki społecznej. Kierowany przez nią resort przygotowuje ustawę, która wdroży w Polsce dyrektywę o adekwatnych wynagrodzeniach minimalnych w UE.

- Ustawę mamy już w zasadzie gotową, konieczne są jeszcze ostatnie szlify – zapowiedziała ministra. Podkreśliła, że w ramach ustawy będzie zgłoszona jeszcze jedna propozycja, „by skończyć z pewnym absurdem”. - Dziś płaca minimalna wcale nie równa się płacy zasadniczej. Płaca minimalna powinna oznaczać płacę zasadniczą, a premie to bonusy, które powinny być nadkładane – tłumaczy minister i zapowiada, że zwróci się do rządu z propozycją wprowadzenia takiej zmiany.

Czytaj więcej

Płaca minimalna rządzi podwyżkami. Ile przeciętnie zarabiają Polacy?

Co się wlicza do płacy minimalnej?

Byłaby to znacząca zmiana, bo obecnie do płacy minimalnej nie są wliczane jedynie świadczenia określone w ustawie minimalnym wynagrodzeniu, czyli:

  • nagroda jubileuszowa;
  • odprawa pieniężna przysługująca pracownikowi w związku z przejściem na emeryturę lub rentę z tytułu niezdolności do pracy;
  • wynagrodzenie za pracę w godzinach nadliczbowych;
  • dodatek do wynagrodzenia za pracę w porze nocnej;
  • dodatek za staż pracy;
  • dodatek za szczególne warunki pracy.

Jeśli zapowiedź ministry weszłaby w życie, to do płacy minimalnej nie byłyby wliczane też np. premie i nagrody, w tym roczne, oraz wszystkie inne bonusy/dodatki (które teraz są wliczane do najniższej pensji). To z kolei oznacza, że ustalaną na dany rok (ewentualnie półrocze; obecnie 4 242 zł) wysokość płacy minimalnej musi osiągać „goła” pensja, czyli wynagrodzenie zasadnicze. Z planów resortu rodziny mogą być więc zadowoleni pracownicy, ale dla pracodawców byłby to dodatkowy problem.

Czytaj więcej

Firmy w potrzasku. Negatywne skutki podwyżki najniższych płac

Pracodawcy zrezygnują z premii?

- To nie jest dobre rozwiązanie z perspektywy gospodarki, bo skupia się na płacowej funkcji pensji, a pomija jej rolę motywacyjną. Przypomnę też, że szybki wzrost płacy minimalnej doprowadził do spłaszczenia płac, w szczególności w sferze budżetowej – wskazuje „Rzeczpospolitej” prof. Jacek Męcina, doradca zarządu Konfederacji Lewiatan. Chodzi o to, że szybko (co roku) rosną pensje najmniej zarabiających, a wolniej wynagrodzenia pozostałych osób (zarabiających nawet niedużo więcej).

Pracodawcy podkreślają, że po wprowadzeniu takich zmian część pracodawców po prostu zrezygnuje np. z premii i będzie starać się włączać wszystkie bonusy do pensji zasadniczej.

- To niesprawiedliwe, bo osoby które bardziej się starają i lepiej wykonują swoje obowiązki, powinny móc liczyć na wyższe wynagrodzenie. Negatywnie wpłynęłoby to też na rozwój firm. Dodatkowo pojawiałby się wątpliwości dotyczące np. wynagrodzenia prowizyjnego, z niewysoką podstawą i wyższym dodatkowym wynagrodzeniem w zależności od wyników pracy – dodaje prof. Męcina.

Minister zapowiedziała też, że znowelizowane przepisy określą jaki procent średniego wynagrodzenia powinna stanowić płaca minimalna. Nie jest to niespodzianka, bo tego typu „mierniki” płacy minimalnej przewiduje wspomniana dyrektywa o adekwatnych wynagrodzeniach w UE. Wszystko wskazuje więc, że najniższe wynagrodzenie w Polsce ma wynosić co najmniej 50 proc. przeciętnego wynagrodzenia lub 60 proc. mediany wynagrodzeń. Po ostatnich wysokich podwyżkach minimalnej pensji Polska w praktyce spełnia już ten wymóg.

Czytaj więcej

To ma być skok cywilizacyjny dla pracowników w Polsce. Ważna deklaracja minister

Taką zapowiedź na antenie Radia Zet przedstawiła Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, ministra rodziny, pracy i polityki społecznej. Kierowany przez nią resort przygotowuje ustawę, która wdroży w Polsce dyrektywę o adekwatnych wynagrodzeniach minimalnych w UE.

- Ustawę mamy już w zasadzie gotową, konieczne są jeszcze ostatnie szlify – zapowiedziała ministra. Podkreśliła, że w ramach ustawy będzie zgłoszona jeszcze jedna propozycja, „by skończyć z pewnym absurdem”. - Dziś płaca minimalna wcale nie równa się płacy zasadniczej. Płaca minimalna powinna oznaczać płacę zasadniczą, a premie to bonusy, które powinny być nadkładane – tłumaczy minister i zapowiada, że zwróci się do rządu z propozycją wprowadzenia takiej zmiany.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP