Od 1 stycznia 2021 r. spółki komandytowe – podobnie jak niektóre spółki jawne – dołączyły do grona podatników CIT. Stosowna nowelizacja, wprowadzona ustawą z 28 listopada 2020 r. o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych, ustawy o zryczałtowanym podatku dochodowym od niektórych przychodów osiąganych przez osoby fizyczne oraz niektórych innych ustaw (dalej: ustawa nowelizacyjna), pozostawiła jednak wspólnikom spółek komandytowych możliwość odroczenia tego terminu do 1 maja 2021 r.
Podatek wystąpi, ale nie zawsze
W efekcie, z upływem wymienionych terminów spółki komandytowe zobowiązane są do kalkulacji i rozliczania CIT (według stawki 9 proc. lub 19 proc.) od swych bieżących zysków. Dodatkowo, spółki takie są – jako płatnicy – do poboru i odprowadzenia zryczałtowanego PIT lub CIT od wypłat zysków na rzecz wspólników, które to zostały zrównane przez ustawodawcę z przychodami z udziału w zyskach osób prawnych. Co do zasady, zyski generowane poprzez spółki komandytowe są zatem opodatkowane aktualnie dwukrotnie – na poziomie samej spółki (9 proc. lub 19 proc. CIT) oraz przy ich transferze do wspólników (19 proc. CIT/PIT).
Czytaj też: Kiedy wspólnik spółki komandytowej zapłaci podwójny podatek
Występują jednak sytuacje, gdzie zyski spółki komandytowej wypłacane na rzecz jej wspólników po uzyskaniu przez taką spółkę statusu podatnika CIT pozostawać będą nieopodatkowane, zwolnione z opodatkowania CIT lub zastosowanie znajdzie obniżona stawka tzw. podatku u źródła, na podstawie stosownych umów o unikaniu podwójnego opodatkowania (dalej: umowy).
Kiedy bez daniny dla fiskusa
Pierwszym z takich przypadków jest wypłata zysków wygenerowanych jeszcze przed dniem uzyskania statusu podatnika CIT przez spółkę komandytową. Zyski z lat poprzednich są bowiem wyłączone spod opodatkowania PIT lub CIT – na poprzednio obowiązujących zasadach.