Tomasz Krzyżak: Zatrzymanie księdza przez ABW to argument dla krytyków Kościoła

Zatrzymanie ks. Michała Olszewskiego, sercanina, szefa Fundacji Profeto w związku ze śledztwem dotyczącym wydatkowania pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości przez poprzednią ekipę rządzącą, to ostatnia rzecz, której dziś potrzebował Kościół w Polsce.

Publikacja: 26.03.2024 21:08

"Archipelag – wyspy wolne od przemocy" w trakcie budowy

"Archipelag – wyspy wolne od przemocy" w trakcie budowy

Foto: Fot. fundacja.profeto.pl

Wszyscy ci, którzy twierdzą, że Kościół jest na garnuszku państwa dostali właśnie nie tylko potwierdzenie swoich tez, ale otrzymali też argument dodatkowy. Mogą dziś spokojnie głosić, że Kościół nie tylko dostawał dotacje od państwa, ale wręcz, że wyprowadzał pieniądze z jego budżetu. I nawet jeśli na końcu całej sprawy okaże się, że zarzuty były postawione na wyrost albo wręcz nieprawdziwe, to i tak rykoszetem dostaną inne – uczciwie działające – fundacje i stowarzyszenia prowadzone przez podmioty związane z Kościołem. Rykoszetem dostanie też idea pomocy osobom pokrzywdzonym przestępstwami seksualnymi – także w Kościele. Wszak to pod takim hasłem Fundacja Profeto szła po środki do Funduszu Sprawiedliwości. I na takie działanie je dostała. Problemem jest, że w całej sprawie od początku brakowało przejrzystości.

Pozostało 89% artykułu

Teraz 4 zł za tydzień dostępu do rp.pl!

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Komentarze
Michał Kolanko: „Zderzaki” paradygmatem polityki szefa PO, czyli europejska roszada Donalda Tuska
Komentarze
Izabela Kacprzak: Premier, Kaszub, zrozumiał Ślązaków
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Dlaczego Hołownia krytykuje Tuska za ministrów na listach do PE?
Komentarze
Estera Flieger: Uśmiechnięty CPK imienia Olgi Tokarczuk
Komentarze
Jerzy Haszczyński: Wielka polityka zagraniczna, krajowi zdrajcy i złodzieje. Po exposé Radosława Sikorskiego