Polski pięściarz, który u wszystkich sędziów wygrał pięć z siedmiu rund, powiedział, że wyprowadzając lewy prosty, miał wrażenie, jakby ktoś wbijał mu nóż w serce. Próbował kontynuować walkę, bo wiedział, że może ją wygrać, ale nie był w stanie.
To był szok – także Smitha, broniącego pasa WBO w wadze junior ciężkiej. Przegrywał przecież z Masternakiem, co potwierdza punktacja sędziów oraz komputerowe statystyki. Polak zadał dwa razy więcej celnych lewych prostych, od pierwszego gongu narzucając swój plan, który zakładał zdecydowany pressing i wysokie tempo walki.