Poseł PO ukrył dochody

Cezary Kucharski, menedżer Roberta Lewandowskiego, jako jedyny poseł nie złożył na koniec kadencji oświadczenia majątkowego.

Aktualizacja: 26.10.2015 18:02 Publikacja: 25.10.2015 20:08

Poseł PO ukrył dochody

Foto: Fotorzepa/Jerzy Dudek

Robert Lewandowski przeszedł z Borussii Dortmund do Bayernu Monachium w styczniu 2014 roku. Nie był to typowy transfer, bo jego kontrakt w Dortmundzie po prostu wygasł. Zdaniem niemieckich mediów zaczął zarabiać rocznie 5,5 mln euro. Dochodzi do tego ok. 15 mln euro za samo podpisanie umowy.

Część pieniędzy trafiła na konto jego menedżera Cezarego Kucharskiego. Ile? Tego prawdopodobnie nie dowiemy się nigdy. Kucharski w minionej kadencji Sejmu był posłem PO i jako jedyny w Sejmie nie złożył obowiązkowego oświadczenia majątkowego. A w niedzielnych wyborach już nie kandydował.

Wahania zarobków

Chodzi o oświadczenie składane przez posłów na koniec kadencji. Podobnie jak w tych wypełnianych co roku muszą poinformować m.in. o zasobach pieniężnych, nieruchomościach, papierach wartościowych i samochodach. „Rzeczpospolita" zapytała Kucharskiego, dlaczego oświadczenia nie złożył, ale  odmówił nam odpowiedzi na pytanie.

Jednak można się domyślać, że znalazłaby się tam informacja o wynagrodzeniu za zmianę klubu przez Lewandowskiego. Dlaczego? Do takich wniosków składania analiza wcześniejszych, złożonych poprawnie oświadczeń majątkowych.

Przykładowo w oświadczeniu za 2013 rok poseł napisał, że jego spółka CK Sport Management, oferująca usługi piłkarzom, wygenerowała 9,2 mln zł przychodu, w tym 4,8 mln zł dochodu. Prawdopodobnie miało to związek z transferem Rafała Wolskiego, innego podopiecznego Kucharskiego, z Legii do Fiorentiny i podwyższeniem kontraktu z Borussią przez Lewandowskiego.

W oświadczeniu za rok 2014 poseł wykazał tylko 1,7 mln przychodu i 0,9 mln dochodu. To niewiele, biorąc pod uwagę fakt, że pracował wtedy przy transferze Grzegorza Krychowiaka do Sevilli, a przede wszystkim przy umowie Lewandowskiego.

Ile mógł zarobić na tej ostatniej? Media spekulowały, że nawet 7 mln euro. To 10 proc. wynagrodzenia Lewandowskiego za podpisanie umowy i jego zarobków w pięcioletnim okresie kontraktu.

Dariusz Laszczyk, radca prawny, konsultant biznesu piłkarskiego i autor blogu PrawoPilkarskie.pl, potwierdza, że średnie wynagrodzenie menedżera to 10 proc.

– W kwietniu PZPN wprowadził wytyczne FIFA, w których zaleca, by kwota ta była na poziomie 3 proc. W rzeczywistości menedżerowie oferują swoje usługi za wynagrodzenie między 3 a 15 proc. Kucharski mógł dostać te pieniądze z opóźnieniem lub w ratach, co tłumaczy, dlaczego nie wykazał ich w oświadczeniu za 2013 rok – zaznacza.

Kary nie będzie

Piotr Żelazny, dziennikarz „Rzeczpospolitej" zajmujący się piłką nożną, uważa jednak, że o zyskach Kucharskiego można jedynie spekulować.

– Zwykło się mówić, że menedżer dostaje 10 proc. Jednak Kucharski mógł oddzielnie negocjować swoje wynagrodzenie, nie wiążąc go procentowo z pieniędzmi dla Lewandowskiego. Podejrzewam, że raczej nie ma on udziału w rocznych zarobkach piłkarza, bo dziś się już od tego odchodzi – tłumaczy.

Eksperci są zgodni, że umowa Kucharskiego zawiera klauzulę poufności, więc ujawniając zarobki, by ją złamał. Zdecydował się złamać przepisy sejmowe, szczególnie że jest w nich luka.

Gdyby Kucharski złożył oświadczenie i zawarł w nim nieprawdę, groziłoby mu nawet więzienie. Jednak nie składając oświadczenia, nie ponosi żadnej odpowiedzialności. Teoretycznie przekroczenie terminu na wypełnienie dokumentu, który wypadł 22 sierpnia, skutkuje zawieszeniem uposażenia poselskiego. Jednak Kucharski jako poseł niezawodowy i tak go nie pobierał. Jedyną karą mogłaby być nagana od sejmowej Komisji Regulaminowej, ale już się ona nie zbierze.

Dlatego postawę Kucharskiego negatywnie oceniają jego koledzy z Sejmu.

– Jest dorosły i wiedział, z jakimi obowiązkami wiąże się wejście do Sejmu. Skoro bycie posłem przeszkadzało mu w biznesie, powinien po prostu złożyć mandat. Tym bardziej że jego aktywność polityczna była niewielka – mówi Maciej Mroczek z Ruchu Palikota, szef Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich.

Robert Lewandowski przeszedł z Borussii Dortmund do Bayernu Monachium w styczniu 2014 roku. Nie był to typowy transfer, bo jego kontrakt w Dortmundzie po prostu wygasł. Zdaniem niemieckich mediów zaczął zarabiać rocznie 5,5 mln euro. Dochodzi do tego ok. 15 mln euro za samo podpisanie umowy.

Część pieniędzy trafiła na konto jego menedżera Cezarego Kucharskiego. Ile? Tego prawdopodobnie nie dowiemy się nigdy. Kucharski w minionej kadencji Sejmu był posłem PO i jako jedyny w Sejmie nie złożył obowiązkowego oświadczenia majątkowego. A w niedzielnych wyborach już nie kandydował.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?