Ceny nowych mieszkań nie rosną już tak szybko jak w ubiegłym roku. Sprzedaż lokali deweloperskich nieco spadła – wynika z barometru przygotowywanego przez Otodom Analytics dla „Nieruchomości” „Rzeczpospolitej”.
Wynajem najdroższych podniebnych biur w Warszawie kosztuje ponad 30 euro za metr. W innych dużych miastach stawki wywoławcze wahają się od 8 do 17 euro za mkw. miesięcznie. Najmniejsze dostępne obecnie biura mają kilkanaście metrów, największe – nawet kilka tysięcy.
Kupujący boją się powtórki „Bezpiecznego kredytu 2 proc.”, który mocno podbił ceny mieszkań. Lokali szukają i rezerwują je nie tylko chętni na dopłaty z programu „Na start”, ale i gotówkowicze.
W Warszawie średnia cena lokalu o powierzchni nieprzekraczającej 35 mkw. zbliża się do 20 tys. zł za mkw. Na 30-metrową kawalerkę trzeba mieć ok. 585 tys. zł.
Ceny mieszkań oferowanych do wynajęcia na olimpiadę w Paryżu spadły w marcu o 9 proc., a w ciągu trzech miesięcy - o 18 proc. Właściciele, którzy przestrzelili, zaczynają myśleć rozsądniej.
Malownicza szkocka wyspa Sanda Island szuka nowego wściela. Obecny chce ja sprzedać za 3,1 mln dolarów, czyli około 12,5 mln złotych. Nowy nabywca dostanie nie tylko ziemię, ale także siedem domów na terenie wyspy, tawernę, latarnię morska oraz stado owiec.
Większa podaż mieszkań przy malejącym popycie doprowadziła do wydłużenia czasu potrzebnego na transakcję. Ale ceny lokali wcale nie spadają – wynika z raportu Metrohouse i Credipass.
W I kwartale 2024 roku na sześciu głównych rynkach deweloperzy sprzedali 11 tys. mieszkań. To niemal o 23 proc. mniej niż kwartał wcześniej – podaje firma doradcza JLL. Ale ceny ciągle idą w górę.
Zbyt długi czas remontu, przekroczony budżet, rosnące ceny materiałów, stres. To najczęstsze problemy, z jakimi mierzą się wykańczający mieszkania Polacy.