Węgrzy nacjonalizują lotnisko w Budapeszcie. Bruksela mówi: OK

Komisja Europejska wydała zgodę na wykupienie przez państwo od prywatnych inwestorów lotniska w Budapeszcie. Kupią je państwowy Corvinus International Investments i francuski Vinci. Ten sam, który jest gotowy do wejścia do CPK.

Publikacja: 08.01.2024 13:49

Węgrzy nacjonalizują lotnisko w Budapeszcie

Węgrzy nacjonalizują lotnisko w Budapeszcie

Foto: Akos Stiller/Bloomberg

Kwota tej transakcji, w której sprzedającym jest niemiecki AviaAlliance, to 4 mld euro. A rząd w celu jej sfinansowania wyemitował obligacje o wartości 1,75 mld euro.Europa Środkowo-Wschodnia zawsze była sektorem trudnym do prowadzenia działalności dla inwestorów lotniskowych. Węgierska transakcja następuje w chwili, gdy Rosja nacjonalizuje port lotniczy St. Petersburg Pułkowo, aczkolwiek w zupełnie innych okolicznościach. Tyle że ze szkodą dla innej niemieckiej firmy: Fraportu” — czytamy w analizie CAPA for Aviation, firmy analitycznej z rynku lotniczego.

Czytaj więcej

Węgrzy szukają pieniędzy na odkupienie lotniska

Komisja Europejska stwierdziła, że ​​proponowana koncentracja nie budzi obaw w zakresie konkurencji, gdyż strony nie są obecne na tym samym rynku lub na rynkach powiązanych pionowo. Proponowana transakcja została rozpatrzona przez Komisję Europejską w ramach uproszczonej procedury kontroli koncentracji. Spółka inwestycyjna ma być kontrolowana przez państwo. Mniejszościowy pakiet przeznaczono dla inwestora, którym ma być francuska spółka Vinci SA, jeden z największych operatorów portów lotniczych w Europie”— pisze „Magyar Nemzet”.

Lotnisko w Budapeszcie  przechodzi z rąk do rąk

Lotnisko im. Ferenca Liszta zostało sprywatyzowane (75 proc. udziałów) w 2005 roku. Nabywcą był wówczas BAA International plc. Fidesz, czyli partia premiera Viktora Orbána – od początku stanowczo sprzeciwiała się porozumieniu i obiecała unieważnić tę transakcję. W 2007 roku jej udziały kupiła niemiecka spółka Hochtief AirPort GmbH (od 2013 AviAlliance). Posiada ona 55,44 proc. akcji. Kanadyjski fundusz emerytalny, Caisse de dépôt et place du Québec, ma 21,23 proc. a singapurski państwowy fundusz inwestycyjny GIC — 23,33 proc. akcji poprzez jedną ze swoich spółek zależnych, Malton. W lutym 2023 r. minister gospodarki Węgier Márton Nagy otrzymał zadanie odkupienia lotniska. Administracja Orbána zaczęła wówczas szukać współinwestora, w grę wchodziły fundusze katarskie. Márton Nagy latem 2023 powiedział, że transakcja może zostać sfinalizowana do końca grudnia. Problemem pozostawało jednak jej sfinansowanie. Dlatego zdecydowano się na emisję euroobligacji na kwotę 1,75 miliarda euro. We wrześniu węgierski portal Portfolio.hu napisał, że akcja jak najbardziej się powiodła.

Czytaj więcej

Rząd Orbana ustawą wyrzuci inwestora z portu lotniczego

Balázs Orbán, dyrektor polityczny premiera, powiedział wtedy, że powód nacjonalizacji był prosty: rozbudowa lotniska nie leży w interesie kanadyjskich emerytów. Po licznych zwrotach akcji, bo AviaAlliance wcale nie chciały się pozbywać tych aktywów, wydaje się, że rząd w końcu osiągnął swój cel.

Wielkie plany Budapesztu

Według rozgłośni „Szabada Európy” głównym pytaniem jest, jak kosztowna będzie obsługa lotniska w rękach węgierskiego rządu. Według Andrása Bognára, analityka londyńskiego ICF warto się zastanowić dlaczego lotnisko ma być zarządzane przez państwo, skoro sektor prywatny może to robić bardziej opłacalnie. András Bognár wskazuje również, że w Europie państwa w ciągu ostatnich kilku dekad sprzedały dochodowe lotniska i zatrzymały te mniejsze, mniej rentowne, a nawet przynoszące straty. Na przykład porty w Wiedniu, Frankfurcie czy londyńskim Heathrow są własnością prywatną. — Kiedy rząd węgierski sprywatyzował lotnisko w Budapeszcie w 2005 r., wprowadził górny pułap cenowy kosztów — mówi András Bognár . Jego zdaniem warto teraz się przyjrzeć, czy po tej transakcji ten pułap zostanie zniesiony. Bo zapewne chodzi tutaj nie tylko o politykę, ale i o pieniądze.

Ministerstwo Rozwoju Gospodarczego zapewnia, że rząd zamierza zapewnić przyszłe funkcjonowanie międzynarodowego portu lotniczego Budapeszt Liszt Ferenc i związane z nim usługi po jego zakupie, za pośrednictwem spółek znajdujących się pod większościową kontrolą państwa.

Czytaj więcej

József Váradi, prezes Wizz Air: Wybryk Brauna nie ma znaczenia

Celem rządu jest jednak, aby działały one na zasadach rynkowych, podlegały wymogom prawnym stawianym prywatnym operatorom rynku i przestrzegały zwyczajowych międzynarodowych standardów branżowych. Planowane jest zwiększenie przepustowości portu. Nowy układ własnościowy zakłada, że do państwa będzie należało 51 proc. akcji portu. Konkretnym nabywcą jest Corvinus — pisze „Magyar Nemze”.

W październiku Ministerstwo Rozwoju dokonało zmian w prawie lotniczym, przygotowując grunt pod przejęcie spółki. Po udanej emisji euroobligacji w listopadzie rząd sprzedał także swoje 15 proc. udziałów w węgierskiej spółce zależnej Erste Bank. A sekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju Gospodarczego Máté Lóga potwierdził wówczas spekulacje, że rząd sprzedał swoje udziały, aby kupić lotnisko.

Kwota tej transakcji, w której sprzedającym jest niemiecki AviaAlliance, to 4 mld euro. A rząd w celu jej sfinansowania wyemitował obligacje o wartości 1,75 mld euro.Europa Środkowo-Wschodnia zawsze była sektorem trudnym do prowadzenia działalności dla inwestorów lotniskowych. Węgierska transakcja następuje w chwili, gdy Rosja nacjonalizuje port lotniczy St. Petersburg Pułkowo, aczkolwiek w zupełnie innych okolicznościach. Tyle że ze szkodą dla innej niemieckiej firmy: Fraportu” — czytamy w analizie CAPA for Aviation, firmy analitycznej z rynku lotniczego.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Transport
Magdalena Jaworska-Maćkowiak, prezes PAŻP: Gotowi na lata, a nie tylko na lato
Transport
Chiny potajemnie remontują rosyjski statek przewożący broń z Korei Północnej
Transport
Cywilna produkcja ciągnie Boeinga w dół
Transport
PKP Cargo ma nowy tymczasowy zarząd
Transport
Prezes PKP Cargo stracił stanowisko. Jest decyzja rady nadzorczej