Premier Tusk o imporcie z Ukrainy: „nikt nie uzyska 100 proc. satysfakcji"

- W kwestii rolnictwa posunęliśmy się o krok do przodu – powiedział premier Donald Tusk. Z kolei premier Denys Szmyhal zapowiedział, że Ukraina wstrzymała wydawanie licencji na eksport zboża do Polski.

Publikacja: 28.03.2024 14:32

Premier Polski Donald Tusk (P) oraz premier Ukrainy Denys Szmyhal (L) podpisali dokumenty po spotkan

Premier Polski Donald Tusk (P) oraz premier Ukrainy Denys Szmyhal (L) podpisali dokumenty po spotkaniu w KPRM w Warszawie, 28 bm. W KPRM odbyły się polsko-ukraińskie konsultacje międzyrządowe.

Foto: PAP/Marcin Obara

Premier Donald Tusk zapowiedział na konferencji prasowej po spotkaniu szefów rządów obu państw ochronę interesów polskich i ukraińskich rolników. Szybciej niż porozumienie w sprawie polsko-ukraińskiej wymiany rolnej może zostać uzgodnione zaporowe cło na rosyjskie zboże.

- Szukamy rozwiązań, które może nie będą zachwycające dla wszystkich stron, ale które będą dawały ochronę polskim i ukraińskim producentom – zadeklarował premier Donald Tusk w sprawie rolnictwa, po spotkaniu rządów Polski i Ukrainy.

Premier zaczął od podkreślania wspólnych interesów i solidarności, także w spornych obszarach, jak właśnie rolnictwo czy transport. - Nie ma takiej siły na świecie, w Ukrainie, w Polsce, która mogłaby podważyć naszą przyjaźń, solidarność, współpracę, szczególnie w obliczu wspólnego zagrożenia, jakim jest agresja rosyjska na Ukrainę i agresywna polityka Rosji wobec całej wspólnoty europejskiej i wspólnoty Zachodu. To musi być dla każdego jasne, że nikt i nic nie podważy tej solidarności i tej przyjaźni – mówił Donald Tusk.

Czytaj więcej

Artyszak: Import zboża z Ukrainy do Polski jest realnym problemem

Co ustalili premierzy Polski i Ukrainy?

Choć premier deklarował, że „szukają dobrych rozwiązań dla obu stron” , to jednak tych rozwiązań w sprawie importu surowców ukraińskich do Unii Europejskiej, a zwłaszcza Polski – póki co nie wypracowano, choć obie strony deklarują, że nad tym pracują.

- W kwestii rolnictwa posunęliśmy się o krok do przodu – powiedział Tusk i zdaje się, że to precyzyjne słowa. Mimo niewielkich nadziei na to, nie padły podczas konferencji żadne jednoznaczne informacje. Bardziej konkretne informacje padły na temat Rosji, coraz bliżej jest nieformalne embargo na rosyjskie zboże. - Polska przystapiła do ofensywy dyplomatycznej w sprawie zablokowania rosyjskich i białoruskich produktów rolnych i uzyskaliśmy efekt równoznaczny z embargiem. Czekamy jeszcze na jednoznaczna decyzje, ale jesteśmy o krok od tego, by produkty rolne rosyjskie i białoruskie zostały przez UE obłożone embargiem w wysokości 50 proc., co de facto oznacza spełnienie naszego wspólnego celu, jakim jest zablokowanie tego eksportu na teren UE – powiedział Tusk i podkreślił, że to ma znaczenie nie tylko „polityczno-moralne”, ale też jest istotne dla polskich i ukraińskich producentów.

Tusk mówił ogólnie, że „szukają takich rozwiązań, które dadzą poczucie bezpieczeństwa” rolnikom i że trzeba umieć rozmawiać o sprzecznych interesach. - To nie jest nic nowego, ze niektórzy chcą sprzedać taniej, niektórzy z tego tytułu mogą mieć problemy. Trzeba umieć o tym rozmawiać, szukać rozwiązań, które nie będą dotkliwe, ani dla ukraińskich, ani dla polskich rolników i producentów – mówił polski premier.

Czytaj więcej

Tusk po konsultacjach ze Szmyhalem: Posunęliśmy się krok do przodu

Jedyny w zasadzie ogłoszonym przez niego konkretem było to, że Polska sięgnie po rozwiązania wdrożone u innych sąsiadów Ukrainy. - Dzisiaj ustaliliśmy, że rozwiązania, które dobrze funkcjonują z punktu widzenia ochrony rynku rumuńskiego i bułgarskiego, znajdą zastosowanie w naszych relacjach – powiedział, bez podawania szczegółów. Słychać było tonowanie entuzjazmu a także to, że część polskich kroków nie budzi zadowolenia po stronie ukraińskiej, zwłaszcza polskie negocjacje z UE w sprawie importu zboża. - Oczywiście nikt nie uzyska 100-proc. satysfakcji. Ale na tym polega współczesna polityka, szukamy rozwiązań, które może nie będą zachwycające dla wszystkich stron, ale które będą dawały ochronę polskim i ukraińskim producentom – mówił Tusk. Zapowiedział, że polski i ukraiński rząd jest bliski porozumienia co do ilości produktów, które będą mogły napłynąć do Polski, „gdy to już precyzyjnie ustalimy”, tranzyt zaś ma nie zakłócać polskiego rynku.

Ukraina wstrzymuje licencje eksportowe na zboże

Ukraiński premier Denys Szmyhal był nieco bardziej konkretny, a rząd wstrzymał na razie udzielanie pozwoleń eksportowych. - Dzisiaj ukraińskie zboże nie trafia na polski rynek, rząd wprowadził procedurę weryfikacji czterech zbożowych kultur, kukurydzy, rzepaku, słonecznika i pszenicy, bez licencji eksport tych kategorii nie jest dokonywany, my teraz nie wydajemy takich licencji, będziemy je wystawiać po uzgodnieniu z polskim rządem – mówił Szmyhal.

Poinformował przy tym, że w ostatnim roku z 17 mln ton wyeksportowanych przez Ukrainę, tylko 2 mln ton są transportowane lądem przez zachodnią granicę, reszta przez morze lub porty dunajskie. - Ale wodny korytarz jest bardzo wrażliwy na sytuację bezpieczeństwa – zastrzegł Szmyhal.

- Ukraina zwróciła się do KE o przeprowadzenie screeningu, czyli analizy prawa w polityce rolniczej i transporcie, by wycofać różne manipulacje i dezinformacje, które są aktywnie wykorzystywane przez naszego wroga, Rosję – mówił Szmyhal. Screening odbędzie się pod koniec kwietnia, to pozwoli Ukrainie na poznanie i przeanalizowanie prawdziwych danych nt. eksportu ziarna i jego wpływu na rynki europejskie.

Obaj premierzy podkreślali ugodowość i chęć porozumienia. - Ukraina zgodziła się na pięć kroków, zabezpieczeń. Zgadzamy się, że ten kompromis jest niezbędny dla naszych krajów, by eksport rolniczy z Ukrainy nie szkodził i nie przedstawiał nawet teoretycznego zagrożenia dla polskich producentów – mówił Szmyhal, który wyraził też wdzięczność za poparcie tego apelu do UE o embargo dla zboża z Rosji i Białorusi przez ministrów rolnictwa Litwy, Łotwy, Estonii, Polski i Czech.

Premier Donald Tusk zapowiedział na konferencji prasowej po spotkaniu szefów rządów obu państw ochronę interesów polskich i ukraińskich rolników. Szybciej niż porozumienie w sprawie polsko-ukraińskiej wymiany rolnej może zostać uzgodnione zaporowe cło na rosyjskie zboże.

- Szukamy rozwiązań, które może nie będą zachwycające dla wszystkich stron, ale które będą dawały ochronę polskim i ukraińskim producentom – zadeklarował premier Donald Tusk w sprawie rolnictwa, po spotkaniu rządów Polski i Ukrainy.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Rolnictwo
Afera w rządzie Ukrainy. Minister podejrzany o kryminalny proceder
Rolnictwo
Polska wspomaga wojenną kasę Rosji importując nawozy. Najwięcej w UE
Rolnictwo
Węgry ograniczą import produktów rolnych z Ukrainy. Rosja zadowolona
Rolnictwo
Największy producent wina Rosji w mackach Kremla. Parodia w sądzie
Rolnictwo
Przybywa zboża z Rosji w Europie. Dojrzewa pomysł na cła