Pan generał ujawnia także, że w ciągu jego całej 24-letniej kariery w Biurze Ochrony Rządu nigdy nie było takiego nasilenia gróźb pod adresem polityków. Policzmy - mamy rok 2010, zatem pan generał borowikiem jest od roku 1986. Tak... pamiętam jak dziś... wtedy społeczeństwo kochało swoich polityków. Ta miłość nasiliła się po 13 grudnia 1981 i rosła konsekwentnie aż do słynnej Parady Miłości, czyli Okrągłego Stołu i wyborów 4 czerwca 1989 r. Pamiętam też ówczesne wyrazy tej obywatelskiej miłości do polityków: "Znajdzie się pała na dupę generała", albo "A na drzewach zamiast liści będą wisieć komuniści".

Profesor Marcin Król idzie jeszcze dalej. W "Dzienniku Gazecie Prawnej" rozważa rolę przypadku w dziejach - od nieudanego zamachu na Hitlera w 1944 roku, po trzęsienie ziemi w Lizbonie (1755). Jakie wysnuwa wnioski? Że ludzie, którzy uważają, iż celem ataku Ryszarda C. był ktoś z PiS, to zwolennicy spiskowych teorii dziejów, jak ci którzy obwiniają władzę za powódź albo katastrofę smoleńską. Fakt że ofiarą człowieka, który szukał polityków PiS by ich pozabijać, padł ostatecznie polityk PiS, nie jest jak widać dla profesora żadnym dowodem.

W "Polska The Times" były minister sprawiedliwości Andrzej Czuma po mordzie łódzkim rekomenduje liberalizację prawa do noszenia broni. I sugeruje, że gdyby zabity Marek Rosiak miał broń, to bandyta mógłby nie zdecydować się na atak. Niby racja, ale kto w Polsce odważy się na politykę "do wyborcy nie tylko frontem, ale także lufą?".

"Czarna Mamba idzie do polityki" informuje "Super Express". Chodzi o jurorkę "Tańca z gwiazdami", tancerkę Iwonę Pavlović, która chce zostać radną w Dywitach (warmińsko-mazurskie). Gazeta martwi się, że na razie pani Mambie brak ulotek, plakatów i innych takich tam haseł wyborczych. Już spieszę z pomocą - w czacie dla Onet.pl pani Mamba wyłożyła swe credo, może się przyda: "Mam dwa swoje hasła życiowe: 1. Nawet kiedy wszystko bym straciła, zasadzę marchewkę i będę ja sprzedawać i sobie jakoś poradzę. 2. Żeby zawsze chciało mi się chcieć". Mamba startuje z listy Komitetu Wyborczego Odważnie i z Perspektywą. To o marchewce było odważne, to drugie hasło kreśliło perspektywy.

W "Fakcie" ciekawa wiadomość ze świata finansów: bankier Leszek K. obrabiał bankomaty i zagarnął w ten sposób około pół miliona złotych. A mówią, że kryzys finansowy już minął... No, może i minął - przecież go złapali.