Ks. prof. Dariusz Walencik: Duchowny powinien być poddany weryfikacji

Władza publiczna ma prawo sprawdzić, czy duchowny korzystający z Funduszu Kościelnego ma do tego prawo – mówi ks. prof. Dariusz Walencik z Uniwersytetu Opolskiego.

Publikacja: 07.03.2024 03:00

Wykorzystanie Funduszu Kościelnego powinno podlegać kontroli

Wykorzystanie Funduszu Kościelnego powinno podlegać kontroli

Foto: stock.adobe.com

Z Funduszu Kościelnego, który opłaca składki ZUS, skorzystało w ubiegłym roku ponad 23 tys. duchownych ze 185 Kościołów i związków wyznaniowych – jednak ani MSWiA, ani ZUS nie weryfikują osób uprawnionych, twierdząc, że „w Polsce obowiązuje konstytucyjna zasada autonomii i niezależności państwa i Kościoła wraz z zasadą, że nikt nie może być zobowiązany przez organy władzy publicznej do ujawniania swojego światopoglądu, przekonań religijnych lub wyznania”. Czy środki publiczne nie powinny jednak podlegać kontroli?

Rzeczywiście od lat ministerstwo i ZUS udzielają takiej odpowiedzi. I prima facie jest ona zgodna z obowiązującym stanem prawnym – konstytucyjnym prawem do milczenia (art. 53 ust. 7) oraz wzorami deklaracji ubezpieczeniowych (ZUS ZUA, ZWUA, DRA) i kodami ubezpieczeniowymi. W żadnym z wymienionych dokumentów ubezpieczeniowych nie podaje się informacji, którego związku wyznaniowego duchownym jest dany ubezpieczony. Powoduje to, że w aktualnym stanie prawnym ani MSWiA, ani ZUS nie dysponują danymi w tym zakresie. To oczywiście rodzi pytanie: czy osoba zgłoszona do ubezpieczeń i korzystająca z dofinansowania składek ubezpieczeniowych z Funduszu Kościelnego jest w ogóle duchownym. Innymi słowy, czy jest osobą do tego uprawnioną. Może całą dyskusję o zastąpieniu Funduszu Kościelnego innym instrumentem prawnym trzeba rozpocząć właśnie od rozwiązania tego problemu? Bo aktualnie nawet nie wiemy, czy są to w ogóle osoby duchowne, w rozumieniu przepisów ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, a jeżeli tak, to czy przysługuje im prawo korzystania z dofinansowania składek na ubezpieczenia przez Fundusz Kościelny. I wreszcie – jeżeli nimi są – to do którego związku wyznaniowego należą ci duchowni.

Czytaj więcej

Tusk zapowiada zmiany w Funduszu Kościelnym. "Musi to być decyzja wiernych"

W takim razie być może podane liczby są mocno zawyżone. Być może duchowni katolicy stanowią mniejszość – mniej niż 50 proc. – wśród osób korzystających z dopłat Funduszu Kościelnego.

Niestety, tego nie wiemy. Moim zdaniem w tej konkretnej sytuacji przepis art. 53 ust. 7 konstytucji jest niewłaściwie rozumiany i stosowany.

Podnosi go jednak wielu prawników, a także Michał Boni, szef komisji, która w 2013 r. próbowała zlikwidować Fundusz Kościelny.

Prawo do milczenia chroni prywatność przekonań jednostki będących wynikiem urzeczywistniania wolności sumienia i religii in foro interno. Jest to bardziej prawo każdego do odmowy ujawnienia własnego światopoglądu, przekonań religijnych lub wyznania aniżeli zakaz pytania przez jakikolwiek organ władzy publicznej o te kwestie. Niemniej wola ustrojodawcy została wyrażona jednoznacznie w przywołanym przepisie konstytucji. Nie oznacza to oczywiście, że zakaz ów ma charakter absolutny. Konstytucyjne prawo jednostki do milczenia podlega bowiem ograniczeniom zgodnie z warunkami określonymi w art. 31 ust. 3 konstytucji. Ponadto z przepisu art. 53 ust. 7 konstytucji nie można wywodzić nakazu milczenia w sprawach światopoglądowych, przekonań religijnych lub wyznania. Co więcej, przepis ten nie może być interpretowany jako zakaz ujawniania własnego światopoglądu, przekonań religijnych lub wyznania w sytuacji, gdy jest to związane z realizacją przez daną osobę jej wolności sumienia i religii oraz praw z niej wynikających, jak np. w związku ze składaniem oświadczeń o udziale w lekcjach religii czy zatrudnianiem nauczyciela religii w szkole lub przedszkolu, korzystaniem z klauzuli sumienia czy pełnienia funkcji piastuna organu kościelnej osoby prawnej, np. proboszcza parafii, przełożonej domu zakonnego, biskupa danej diecezji czy kościoła. I tak samo w przypadku Funduszu Kościelnego – jeżeli danemu duchownemu przysługuje możliwość skorzystania z dofinansowania składek na ubezpieczenia z tego Funduszu i zamierza z tej możliwości skorzystać, to winien ujawnić swoją przynależność do danego związku wyznaniowego. Tym bardziej że fakt bycia duchownym i tak już w dokumentach ubezpieczeniowych ujawnił. Oczywiście należałoby w związku z tym wprowadzić również mechanizm weryfikacji prawdziwości tych oświadczeń np. przez odpowiednie władze zwierzchnie związków wyznaniowych. W aktualnym stanie prawnym to sam zainteresowany zarówno określa, jak i potwierdza swój status osoby duchownej. Nikt tej informacji nie weryfikuje.

Jeżeli danemu duchownemu przysługuje możliwość skorzystania z dofinansowania składek na ubezpieczenia z tego Funduszu i zamierza z tej możliwości skorzystać, to winien ujawnić swoją przynależność do danego związku wyznaniowego.

Jak powinna zostać zmodyfikowana pomoc dla Kościoła po likwidacji Funduszu Kościelnego?

W mojej opinii głównym problem Funduszu Kościelnego i jego przekształcenia jest zapewnienie, aby duchowni, a więc osoby, które rzeczywiście nimi są wszystkich związków wyznaniowych legalnie działających na terytorium Rzeczypospolitej Polskie,j nie znaleźli się nagle poza systemem ubezpieczeń. Żeby zasada równego traktowania wszystkich ubezpieczonych rzeczywiście została zachowana. Być może należy zmodyfikować przepisy regulujące zasady podlegania ubezpieczeniom przez osoby duchowne i opłacania przez nie składek ubezpieczeniowych, a kwestia Funduszu Kościelnego rozwiąże się niejako „przy okazji”. Nie wystarczy zlikwidować Fundusz Kościelny i przerzucić w całości na duchownych obowiązek opłacania składek na ubezpieczenia, bo problem pozostanie. Po prostu wielu z nich nie będzie w stanie tego zrobić, np. misjonarze, członkowie zakonów kontemplacyjnych, osoby niemające dochodów albo osiągające zbyt niskie dochody. Fundusz Kościelny to jest symbol, a dyskusja powinna być o wiele szersza i bardziej pogłębiona. Warto także wsłuchać się w głos samych zainteresowanych.

ks. prof. Dariusz Walencik

Duchowny archidiecezji katowickiej, prawnik i historyk, profesor Uniwersytetu Opolskiego, kierownik Zespołu Badawczego „Law and Religion” Instytutu Nauk Prawnych UO. Autor m.in. książki „Nieruchomości Kościoła katolickiego w Polsce w latach 1918–2012. Regulacje prawne - nacjonalizacja - rewindykacja”.

Z Funduszu Kościelnego, który opłaca składki ZUS, skorzystało w ubiegłym roku ponad 23 tys. duchownych ze 185 Kościołów i związków wyznaniowych – jednak ani MSWiA, ani ZUS nie weryfikują osób uprawnionych, twierdząc, że „w Polsce obowiązuje konstytucyjna zasada autonomii i niezależności państwa i Kościoła wraz z zasadą, że nikt nie może być zobowiązany przez organy władzy publicznej do ujawniania swojego światopoglądu, przekonań religijnych lub wyznania”. Czy środki publiczne nie powinny jednak podlegać kontroli?

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kościół
Konferencja naukowa „Prawo i Kościół”
Kościół
Spanie z księdzem, stworzenie sekty. Analiza decyzji kard. Kazimierza Nycza w głośnej sprawie
Kościół
Nie żyje ks. Roman Kneblewski. Słynący z kontrowersji duchowny miał 72 lata
Kościół
Spanie z księdzem, stworzenie sekty. Watykan zajmie się katolicką wspólnotą spod Warszawy
Kościół
Wybory samorządowe 2024. KEP wyjaśnia, czym powinni kierować się wierzący