Wybory powszechne 10 marca zakończyły 8-letnie rządy socjalistów z premierem Antonio Costą, do władzy doszła centro-prawicowa koalicja Sojusz Demokratyczny (AD) kilku różnych różnych ugrupowań, uzyskała w parlamencie zaledwie 80 przedstawicieli na 230 mandatów, co nie będzie sprzyjać pracy nowego rządu. Będzie musiał szukać poparcia skrajnie prawicowej partii Chaga, która zwiększyła stan posiadania do 50 posłów, albo walczyć o głosy 78 socjalistów w głosowaniu nad nowymi ustawami.

Za kadencji poprzedniego gabinetu Portugalia osiągnęła w 2023 r. nadwyżkę budżetową 1,2 proc., większą od spodziewanej, po deficycie 0,3 proc. w 2022 r. Socjaliści przewidywali dla bieżącego roku nadwyżkę 0,2 proc., nowa ekipa nie przedstawiła jeszcze swej prognozy.

Nie sprecyzowała też, czy zamierza sprzedać cały udział w linii letniczej TAP Air Portugal, czy tylko część, Luis Montenegro powiedział w grudniu Reuterowi, że chce sprywatyzować ją całkowicie. Poprzedni rząd zatwierdził ostatecznie we wrześniu sprzedaż 51 proc. w TAP, ale cała procedura utknęła.

Nowy rząd przedstawił w parlamencie swój program — łącznie 60 propozycji różnych ugrupowań z ich kampanii wyborczej — który przewiduje utrzymanie zrównoważonego budżetu, zmniejszanie zadłużenia finansów publicznych, obniżenie progów podatkowych dla rodzin i firm, podwyżki emerytur i płac dla policjantów, nauczycieli i lekarzy.

Ni doszło jednak do jego zatwierdzenia, bo posłowie partii komunistycznej i bloku lewicy mający 9 przedstawicieli złożyli wniosek o odrzucenie tego programu. Skrajna prawica, która chce wejść do rządu i zagwarantować mu stabilną pozycję, głosowała razem z rządem, ale socjaliści wstrzymali się od głosu uniemożliwiając przyjęcie programu rządu Montenegro. Nowy premier nie chce z kolei rozmawiać z Chega o współpracy.