Dyrektor Izby Skarbowej w Bydgoszczy wyjaśnił w interpretacji, że skoro właściciel biura księgowego zainstalował kasę w wyniku błędnego stanowiska fiskusa, to może teraz z niej zrezygnować.
Sprawa dotyczyła podatnika, który prowadzi biuro rachunkowe od 2003 r. Świadczy usługi głównie firmom, w ramach stałej obsługi księgowej. Wykonuje też jednorazowe zlecenia na rzecz osób fizycznych nieprowadzących działalności gospodarczej, np. wypełnienie deklaracji podatkowej. Obrót ze sprzedaży na rzecz tych osób nie przekroczył dotychczas w żadnym roku kalendarzowym kwoty 20 tys. zł.
Właściciel biura zaznaczył, że świadczy wyłącznie usługi księgowe, m.in. prowadzenie ksiąg podatkowych i rachunkowych, sporządzanie deklaracji podatkowych i deklaracji rozliczeniowych do ZUS oraz dokumentacji kadrowo-płacowej.
Przez wiele lat nie miał kasy fiskalnej, gdyż usługi księgowe nie muszą być na niej rejestrowane, jeśli obrót na rzecz osób fizycznych nie przekracza 20 tys. zł rocznie. Kasę zainstalował 1 marca 2015 r., ponieważ organy podatkowe zmieniły wówczas stanowisko w sprawie usług księgowych. Zaczęły uznawać prowadzenie ksiąg rachunkowych za usługi doradztwa podatkowego, które muszą być rejestrowane na kasie. Ostatecznie minister finansów wyjaśnił jednak w interpretacji ogólnej z 9 kwietnia 2015 r., że prowadzenie ksiąg na rzecz klientów nie stanowi czynności doradztwa podatkowego.
Mężczyzna zapytał, czy w tej sytuacji może zrezygnować z ewidencjonowania obrotu za pomocą kasy fiskalnej. Chce zamiast tego ewidencjonować sprzedaż w formie bezrachunkowej lub na podstawie wystawionych faktur.
