Strajkowicze Lufthansy nieugięci

Nie pomogła oferta zarządu wypłaty bonusów i ustępstw w programach odpraw emerytalnych. Stewardesy i stewardzi Lufthansy zrzeszeni w związku UFO nie zamierzają przerywać strajku, który zakończy się dopiero w nocy z czwartku na piątek.

Aktualizacja: 10.11.2015 07:46 Publikacja: 10.11.2015 07:03

Strajkowicze Lufthansy nieugięci

Foto: Bloomberg

Zarząd po całodniowej naradzie zaoferował wszystkim 19 tysiącom pracowników pokładowych po 3 tys. euro bonusu w zamian za natychmiastowy powrót do pracy. Wcześniej strajkujący nie zgodzili się na ofertę w wysokości 2 tys. euro. Na wtorek Lufthansa zaprosiła związkowców na rozmowy zapowiadając, że oprócz wypłat gotówki zamierza zaoferować szereg ustępstw. Związkowcy z Ufo zaproszenie na rozmowy przyjęli, ale strajku nie przerwali.

We wtorek, 10 listopada nie poleci żaden z długodystansowych rejsów z Frankfurtu, Monachium i Duesseldorfu. To właśnie takie połączenia są najbardziej dochodowe dla każdej linii.

Karl Ulrich Garnadt, szef linii pasażerskiej w grupie Lufthansy zarzekał się, że zarząd zrobi wszystko, aby nie doszło do kolejnych zawieszeń rejsów. - Jesteśmy gotowi do ustępstw, aby tylko zakończyć ten strajk tak szybko, jak jest to możliwe - mówił.

Ufo pozostaje nieugięty. Nicoley Baublies, szef związku ocenił ofertę pracodawcy, jako prowokację i powiedział, że nie ma takiej opcji, żeby wtorkowy strajk został przerwany. Nie ukrywał jednak, że związkowcy zastanawiają się, czy nie wrócić do negocjacji.

Od ostatniego piątku, kiedy związkowcy rozpoczęli swój protest Lufthansa była zmuszona do odwołania 1700 lotów, w tym 1 17 długodystansowych we wtorek i środę - jak wynika z informacji na stronie przewoźnika. Ten konflikt tym samym stał się najdotkliwszy w skutkach dla zarządu i pasażerów. Wszystkie protesty pilotów w 2014 roku łącznie zmusiły Lufthansę do odwołania 9,7 tys. lotów, a w tym roku uziemiono 3,1 tys. rejsów. Strajk pilotów we wrześniu 2015 został przerwany, kiedy sąd pracy nakazał im przerwanie protestu.

Jak na razie 18 miesięcy strajków pilotów kosztowały Lufthansę 352 miliony euro. Obecny protest, to według nieoficjalnych szacunków strata w wysokości ok 20 mln euro dziennie. Kosztami strajkowymi więc Lufthansa zbliża się do strat Air France-KLM z powodu protestu pilotów w drugiej połowie września 2015. Wyniosły one 452 mln euro.

Związkowcy oprócz podwyżek płac i umożliwienia odejścia na wcześniejsze emerytury w wieku 55 lat przy zachowaniu praw do pobierania 60 proc. płacy przez 10 lat domagają się jeszcze, aby te same warunki obowiązywały nie tylko nowo przyjmowanych pracowników, ale i w niskokosztowej linii Eurowings.

- Carsten Spohr nigdy się na to nie zgodzi. Eurowings musi pozostać poza obowiązującym układem zbiorowym, bo w przeciwnym wypadku Lufthansa nigdy nie będzie w stanie konkurować z Ryanairem i EasyJetem - uważa Johannes Braun, analityk Comerzbanku.

Obecny protest pracowników Lufthansy wymusił zmiany planów podróży ok 200 tys. pasażerów, którzy w przyszłości będą bardzo ostrożni kupując bilety lotnicze.

Zarząd po całodniowej naradzie zaoferował wszystkim 19 tysiącom pracowników pokładowych po 3 tys. euro bonusu w zamian za natychmiastowy powrót do pracy. Wcześniej strajkujący nie zgodzili się na ofertę w wysokości 2 tys. euro. Na wtorek Lufthansa zaprosiła związkowców na rozmowy zapowiadając, że oprócz wypłat gotówki zamierza zaoferować szereg ustępstw. Związkowcy z Ufo zaproszenie na rozmowy przyjęli, ale strajku nie przerwali.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Transport
Magdalena Jaworska-Maćkowiak, prezes PAŻP: Gotowi na lata, a nie tylko na lato
Transport
Chiny potajemnie remontują rosyjski statek przewożący broń z Korei Północnej
Transport
Cywilna produkcja ciągnie Boeinga w dół
Transport
PKP Cargo ma nowy tymczasowy zarząd
Transport
Prezes PKP Cargo stracił stanowisko. Jest decyzja rady nadzorczej