RPO zakwestionował całą ustawę. Jednocześnie Rzecznik przystąpił do postępowania przed TK wszczętego na wniosek grupy posłów dotyczącego ustawy o TK z 25 czerwca br. – w zakresie dotyczącym przepisów pozwalających na powołanie 2 sędziów TK, na miejsce tych, których kadencja upływa w grudniu br.
Rzecznik podkreśla, że wystąpił z wnioskiem do Trybunału Konstytucyjnego mając na względzie potrzebę ochrony praw człowieka i obywatela. W jego ocenie na kwestię niezależności sądu konstytucyjnego należy patrzeć z perspektywy jego konstytucyjnego obowiązku ochrony praw jednostki. Powołuje się na słowa prof. Janiny Zakrzewskiej, b. sędzi TK, że „idea konstytucji jest przede wszystkim ideą ochrony praw człowieka".
- Naruszenie niezależności i niezawisłości sądów i trybunałów może w konsekwencji prowadzić do powstawania zagrożeń dla ochrony podstawowych praw i wolności. Trybunał Konstytucyjny, niezależnie od powszechności swoich orzeczeń wiążących wszystkie organy państwa, rokrocznie w swojej działalności rozpatruje przede wszystkim indywidualne skargi konstytucyjne obywateli (jest to około 75 proc. wszystkich spraw rozpoznawanych przez TK), pytania prawne czy wnioski uprawnionych organów. Warto choćby wspomnieć niedawny wyrok TK w sprawie kwoty wolnej od podatku – wydany na wniosek RPO i określający fundamentalną zasadę środków niezbędnych do „minimum egzystencji" - pisze RPO we wniosku.
W opinii Rzecznika, ustawa z 19 listopada 2015 r. o zmianie ustawy o Trybunale Konstytucyjnym jest w całości niezgodna z Konstytucją z powodu naruszenia trybu jej uchwalania. Zasadnicze wątpliwości RPO budzi tempo prac nad projektem nowelizacji, zwłaszcza w świetle art. 123 Konstytucji, który nie pozwala na uznanie projektu ustawy za pilny, jeśli dotyczy on regulacji ustroju władz publicznych. Ustawa nowelizująca była rozpoznana jedynie formalnie, w trzech czytaniach. W istocie jednak pośpiech w jej uchwalaniu i zaniechanie konsultacji z odpowiednimi organami państwowymi przesądzają o tym, że ustawa została przegłosowana, lecz nie rozpatrzona w znaczeniu, w jakim wymaga tego ustawa zasadnicza.