Zablokowanie publikacji raportów z kontroli państwowych instytucji i urzędów to sytuacja bez precedensu.
Co roku takich kontroli jest co najmniej kilkanaście – dotyczą m.in. konkursów na stanowiska, wydawania publicznych pieniędzy czy tworzenia przepisów w ministerstwach. Polacy mogli się z nich dowiedzieć np. o nadmiernych wydatkach w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, patologiach przy tworzeniu ustawy hazardowej czy nepotyzmie w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa (ARiMR). Wyniki tych kontroli wielokrotnie stawały się podstawą prokuratorskich śledztw.
Od dziewięciu miesięcy Kancelaria Premiera przestała je publikować. Dlaczego?
Centrum Informacyjne Rządu twierdzi, że to efekt skargi związkowców z ARiMR do generalnego inspektora ochrony danych osobowych (GIODO) na publikację w biuletynie informacji publicznej wystąpienia pokontrolnego, w tym ujawnienia m.in. danych osobowych członków rodzin pracowników Agencji.
Chodzi o słynny raport z kontroli premiera w ARiMR, opisany przez „Rzeczpospolitą" w lutym 2014 r. Agencję skontrolowano po tzw. aferze taśmowej z 2012 r., a jej wyniki zachwiały koalicją PO–PSL. Kontrola potwierdziła nepotyzm w Agencji – zatrudniano tam i awansowano członków rodzin i znajomych. Po kontroli stanowiska straciło kilka wymienionych w raporcie osób.