Konflikt szkodzi buntownikom

Ruch Pawła Kukiza stracił niemal połowę poparcia. W tym czasie umacniał się PiS. Czy zmieni to referendum?

Aktualizacja: 21.07.2015 09:24 Publikacja: 20.07.2015 21:00

Paweł Kukiz współpracował z Ruchem JOW w kampanii prezydenckiej. Teraz ich wspólnym celem jest zwyci

Paweł Kukiz współpracował z Ruchem JOW w kampanii prezydenckiej. Teraz ich wspólnym celem jest zwycięstwo w referendum, ale politycznie ich drogi się rozeszły

Foto: Fotorzepa/ Jerzy Dudek

W poniedziałek w Warszawie RuchJOW.pl oficjalnie zainaugurował kampanię przed zaplanowanym na 6 września referendum. Będzie zachęcał do zmiany ordynacji wyborczej na jednomandatową hasłem: „Wszyscy chcemy zmiany".

W tym czasie Paweł Kukiz, którego świetny wynik w wyborach prezydenckich był przyczyną zarządzenia głosowania, tworzył struktury swojego ruchu w Białymstoku. W poniedziałek nie doszło do jego spotkania z Ruchem JOW (choć było takie zaproszenie), wygląda więc na to, że walkę o wspólny cel będą toczyć osobno.

Cztery siły w Sejmie

Z najnowszego badania IBRiS dla „Rzeczpospolitej" wynika, że choć tworzony ruch Pawła Kukiza miałby pewne miejsce w Sejmie, to jego poparcie systematycznie spada.

W pomiarze wykonanym od 17 do 18 lipca prowadzi PiS z wynikiem 35 proc. poparcia. Partia ta umacnia się od wygranych przez nią wyborów prezydenckich. W pierwszym sondażu po drugiej turze (5–6 czerwca) miała 24 proc. poparcia. Od ostatniego badania przed dwoma tygodniami zyskała jeszcze 2 pkt proc.

Na drugim miejscu jest PO z poparciem 24 proc. O ile jest to wynik lepszy niż tuż po wyborach (21 proc.), o tyle od ostatniego badania rządzący zanotowali 2-punktowy spadek.

W ostatnich dwóch tygodniach nieco zmalał odpływ wyborców listy Kukiza. W tej chwili popiera ją 13 proc. ankietowanych (o 1 pkt mniej niż ostatnio). Na początku czerwca na Kukiza stawiało jednak 24 proc. badanych i był on wraz z PiS na czele rankingu popularności.

W Sejmie byłaby również formacja Ryszarda Petru NowoczesnaPL, którą tak jak na początku lipca popiera 6 proc. badanych. Nie byłoby jednak miejsca dla dwóch obecnych ugrupowań sejmowych.

Wynik PSL zatrzymał się na poziomie 4 proc., a poparcie SLD urosło z 2 do 3 proc. (sondaż został zlecony przed decyzją o wspólnym starcie z Twoim Ruchem i innymi ugrupowaniami lewicowymi jako Zjednoczona Lewica).

Jeśli lewica będzie startować jako koalicja, będzie musiała przekroczyć próg 8, a nie 5 proc. Nie daje tego zsumowany wynik z Twoim Ruchem, który ma stale 1 proc. poparcia. Oznacza to, że formująca się koalicja będzie musiała liczyć na dużą premię za jedność. Pewnym pocieszeniem dla SLD może być wynik Biało-Czerwonych. O ile ugrupowanie byłego szefa SLD Grzegorza Napieralskiego i wiceszefa Twojego Ruchu Andrzeja Rozenka przy debiucie przed dwoma tygodniami miało 3 proc. poparcia, o tyle teraz jego notowania spadły do 1 proc.

Ruchy odśrodkowe w otoczeniu Kukiza

Na lewicy z uwagą przyglądają się sytuacji u Kukiza. Wystrzał popularności muzyka zaszkodził nie tylko PO. To po pojawieniu się w sondażach jego ruchu SLD trwale spadło poniżej 5-procentowego progu wyborczego, co zmusiło tę formację do rozmów koalicyjnych. Kukiz ma bowiem przyciągać wyborców lewicy. Z pogłębionych badań jego elektoratu zamawianych przez PO wynika, że przyciąga on wyborców liberalnych obyczajowo.

Podobne wyniki mieli uzyskać dolnośląscy Bezpartyjni Samorządowcy, którzy jeszcze do niedawna współpracowali z Kukizem. Po publicznym sporze muzyka z ich liderem, prezydentem Lubina Robertem Raczyńskim, rozważają jednak budowę własnych list do Sejmu opartych na samorządowcach (również odrzuconych przez Kukiza, jak warszawski radny Piotr Guział).

– Nie komentuję personaliów, ale decyzję w sprawie startu podamy w ciągu dwóch tygodni – mówi Patryk Wild z Bezpartyjnych. Jak tłumaczy, Kukiz rozbudził oczekiwanie na zmiany, ale nie udało mu się unieść pokładanych w nim nadziei.

Bezpartyjnym, podobnie jak współpracującym z nimi działaczom na rzecz JOW, przeszkadza otoczenie Kukiza.

– Umawialiśmy się z Pawłem na projekt samorządowo-obywatelski. Tymczasem on otoczył się osobami mającymi związki z wieloma partiami, jak Janusz Sanocki, czy partiami radykalnymi, jak Ruch Narodowy – przekonuje Patryk Hałaczkiewicz, działacz JOW i szef sztabu Kukiza w wyborach prezydenckich.

Sam muzyk napisał na Facebooku, że chciał porozmawiać z Hałaczkiewiczem, ale ten nie skorzystał z jego zaproszenia. Wygląda jednak na to, że muzyk tworzy nowe zaplecze. Jego telefon odbiera osoba przedstawiająca się jako asystent. Obiecuje przekazać sprawę Kukizowi. Potem jednak kontakt z nim się urywa.

W poniedziałek w Warszawie RuchJOW.pl oficjalnie zainaugurował kampanię przed zaplanowanym na 6 września referendum. Będzie zachęcał do zmiany ordynacji wyborczej na jednomandatową hasłem: „Wszyscy chcemy zmiany".

W tym czasie Paweł Kukiz, którego świetny wynik w wyborach prezydenckich był przyczyną zarządzenia głosowania, tworzył struktury swojego ruchu w Białymstoku. W poniedziałek nie doszło do jego spotkania z Ruchem JOW (choć było takie zaproszenie), wygląda więc na to, że walkę o wspólny cel będą toczyć osobno.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
„Karczemna kłótnia” w PiS pod decyzji o listach. Okupacja drzwi do gabinetu Jarosława Kaczyńskiego
Polityka
Afera zegarkowa w MON. Mariusz Błaszczak: Trzeba wyciągnąć konsekwencje
Polityka
Zmiana prokuratorów od Pegasusa i ogromna presja na sukces
Polityka
Wybory do Parlamentu Europejskiego: Politycy PO na żelaznej miotle fruną do Brukseli
Polityka
Co z Ukraińcami w wieku poborowym, którzy przebywają w Polsce? Stanowisko MON