W czasie pierwszych 100 dni urzędowania nowy rząd, pod przewodnictwem Szydło, planuje podnieść kwotę wolną od podatku do poziomu 8 tys. złotych rocznie, obniżyć wiek emerytalny, ustalić minimalną stawkę godzinową na poziomie 12 złotych i zrealizować hasło 500 złotych miesięcznie na dziecko. Te obietnice, według dość zachowawczych szacunków, będę kosztowały budżet państwa kilkadziesiąt miliardów złotych rocznie. Naturalnie środków tych w budżecie nie ma, a wskazane przez Premier w expose źródła finansowania obietnic w jedynie nieznacznym stopniu będą w stanie zrównoważyć powstały w wyniki realizacji tych obietnic deficyt budżetowy.

Oceniając wystąpienie nowej Premier warto jednak zachować zdrowy rozsądek i dystans do formułowanych przez Nią kosztownych obietnic. Budżet państwa nie jest z gumy, a polskie prawo według dzisiejszego stanu limituje wydatki publiczne przez utrzymanie stabilizującej reguły wydatkowej. Ponadto Konstytucja określa maksymalny stosunek długu publicznego do PKB na poziomie 60 proc.. W obecnej sejmowej konfiguracji zmiana ustawy zasadniczej jest mało prawdopodobna, a taka zmiana byłaby konieczna, żeby na dłuższą metę realizować wygłoszone przez Premier Szydło obietnice. Krótko więc mówiąc najbardziej kosztowne obietnice nowego rządu prawdopodobnie albo nie zostaną zrealizowane albo zostaną rozłożone w czasie lub zostaną istotnie okrojone. Kwestią otwartą pozostaje jedynie to, w jaki sposób nowa władza wytłumaczy to swoim wyborcom.

Jeśli z wystąpienia premier Szydło odsiejemy nierealistyczne obietnice i czysto retoryczne figury, zostanie coś, co może świadczyć o kierunkach polityki, którą realizować chce obóz polityczny skupiony wokół nowej premier. A wskazane w expose kierunki dają nadzieję, że intencją nowej władzy jest stymulowanie polskiej gospodarki i wzmocnienie polskiej przedsiębiorczości. Jeśli będzie to sensowne działanie połączone z rozsądnym wydawaniem funduszy publicznych to organizacje polskiego biznesu na pewno będą taką politykę wspierać. Warto jednak dodać, że najlepszym gwarantem długoterminowego rozwoju jest stabilna i obliczalna polityka makroekonomiczna, którą realizacja części celów nowego rządu stawia pod wielkim znakiem zapytania.

W sejmowym expose premier Beata Szydło wskazała, że konieczne jest wyzwolenie potencjału przedsiębiorczości Polaków. Zapowiedziała obniżkę podatku CIT dla drobnych przedsiębiorców i rządowe wsparcie dla firm, które decydują się inwestować w badania i innowacje. Odmieniając słowo 'rozwój' przez wszystkie przypadki premier dała polskim przedsiębiorcom nadzieje, że właśnie ten temat stanie się głównym motywem jej rządów. Trzeba mieć więc nadzieję, że rząd nie będzie w kolejnych latach zwiększał obciążeń podatkowych przedsiębiorców. Obietnica powołania Narodowego Forum Przedsiębiorców przy Premierze pozwala zaś liczyć na to, że prace nad wzmocnieniem rozwoju naszego kraju nie będą toczyły się nad głowami polskim przedsiębiorców i pracodawców lecz w atmosferze rzeczowego dialogu. Tego nam wszystkimi i nowej Pani Premier serdecznie życzę.

Wojciech Kostrzewa, Polska Rada Biznesu