Opatrzony zdaniem nieprawdziwym „Etat radcy prawnego to marzenie adwokata" tekst Arkadiusza Berezy w „Rzeczpospolitej" z 6 listopada wart jest polemiki z kilku względów. Wiceprezes Krajowej Rady Radców Prawnych w typowej formie pouczającej wyraził wiele półprawd, których akceptacja pozwoli nieobeznanemu czytelnikowi uznać istotę obecnej fazy sporu radcowsko-adwokackiego za niewartą głębszej refleksji. I o to przecież chodziło, prawda?
Tymczasem spór ten wszedł właśnie w fazę główną, która zakończy się albo całkowitym zniknięciem wolnego zawodu adwokackiego w Polsce, albo ukształtowaniem się zupełnie nowego rozwiązania opartego na logicznej typizacji form wykonywania zawodu prawniczego, z korzyścią dla usługobiorców i funkcjonowania państwa.
Hybrydowy oręż
Mechanizm, jaki doprowadzi do wariantu pierwszego, zastał uruchomiony nowelizacją do kodeksu postępowania karnego, która weszła w życie 1 lipca 2015 r. Rzecz nie w dopuszczeniu radców prawnych do obron w sprawach karnych. Chodzi o usankcjonowanie dowolnego łączenia przez radcę prawnego form wykonywania zawodu w sprawach pozostałych. Trwała symbioza interesów samorządu radcowskiego z ustawodawcą (niezależnie od aktualnie dominującego obozu politycznego) sprawi, że nie trzeba będzie długo czekać na uchylenie ostatniego z ograniczeń, czyli zakazu pozostawania w stosunku pracy przez radcę-obrońcę w sprawach o przestępstwa. Jest już ustawowy precedens, radca prawny – pracownik może przecież bronić w sprawach o wykroczenia, gdyż art. 24 § 1 Kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia nie został przez nowelę do k.p.k. (z tzw. niejasnych powodów) zmieniony.
Hybrydowy oręż radcy prawnego na trudnym rynku uczyni zawód adwokacki schyłkowym. Wykonywanie zawodu radcowskiego będzie opłacalniejsze (co autor przyznaje bez żenady), a jego popularność będzie zwłaszcza wśród młodych prawników rosnąć, podczas gdy adwokatury sukcesywnie maleć. Widać tu jak w pigułce efekt stopniowych zabiegów lobbingowych samorządu radcowskiego podejmowanych konsekwentnie w ciągu ostatniego dwudziestolecia.
Czy jednak osiągnięcie hybrydowych kompetencji zawodowych było celem finalnym radców prawnych w ich ofensywie ustawodawczej? Bynajmniej. Ponieważ ofensywa ta ma charakter totalny, a uwzględnia tylko interes środowiskowy, nie zaś ogólnospołeczny, jej zakończeniem może być tylko koniec bytu wolnej adwokatury. A ukoronowaniem stanie się oczywiście przejęcie samego tytułu adwokackiego.