Mimo czwartkowego odreagowania WIG20 wciąż pozostaje w układzie trendu spadkowego, który zaczął się na przełomie kwietnia i maja. Z punktu widzenia analizy technicznej dziś ważne będą dwa poziomy: wsparcie 1930 pkt wyznaczone przez poniedziałkowego minimum oraz opór 1960 pkt wyznaczony przez dołek z ubiegłego tygodnia. Jeśłli pęknie to pierwsze, będzie to sygnał sprzedaży z potencjałem spadku 1900 pkt. Jeśli przebity zostanie opór, byki będę miały szansę na ruch do 2000 pkt. Z uwagi na kierunek dominującej tendencji, bardziej prawdopodobnym wydaje się pierwszy scenariusz.

Nastroje na rynku będą dziś zależały w dużej mierze od tego, jak zachowywać będą się notowania spółek o największym udziale w WIG20: PKO BP, PKN Orlen, PZU i Pekao. Dziś rano tylko ten ostatni notował wyraźne zmiany (-0,7 proc.), a kursy akcji pozostałych emitentów oscylowały przy poziomach czwartkowego zamknięcia.

Nastroje wśród średnich spółek przemawiają na razie za zwyżkami (mWIG40 zyskiwał rano 0,2 proc.), ale maluchy nie mogą oddalić się od wczorajszego zamknięcia (sWIG80 tracił 0,05 proc.). Na szerokim rynku największy zwyżki notowały dziś rano: Puławy, Vistula i CD Projekt, a największe zniżki: KGHM, Pekao i LC Corp. Trzy spółki osiągnęły jak dotą roczne maksimum (Ciech, Police i Puławy), a jedna minimum (MOJ). Wartość obrotów po kwadransie notowań wynosiła zaledwie 13 mln zł.

Impulsów zakupowych lub sprzedażowych na próżno będzie dziś szukać w kalendarium makro. Jest tam wprawdzie dużo odczytów, ale niewiele ma istotne znaczenie. Wśród ważnych można wymienić tylko PKB Wielkiej Brytanii (10.30).