Za sprawą amerykańskiego Święta Dziękczynienia i niemal pustego kalendarza makroekonomicznego dzisiejsza sesja najprawdopodobniej nie przyniesie inwestorom zarówno w Warszawie, jak i na Zachodzie wielu emocji. Środowa sesja ukazała słabość naszego rynku. Wczoraj na Zachodzie wszystkie główne giełdy zamknęły się na wyraźnych plusach. Niemiecki DAX zyskał 2,15 proc. a francuski CAC40 1,51 proc. Indeks grupujące największe warszawskie spółki znalazł się jednak na symbolicznym minusie. W pierwszych minutach czwartkowej sesji giełda przy Książęcej świeci na zielono. Po 30 minutach handlu WIG20 zyskuje 0,61 proc. Na innych giełdach przewagę również mają kupujący. Wzrosty są jednak nieco skromniejsze.

W gronie największych spółek rano największe powody do zadowolenia mają posiadacze akcji KGHM, które zwyżkują o ponad 2 proc. Jest to efekt drożejącej miedzi. Na symbolicznych minusach znalazły się natomiast największe banki.

Czwartek jest kolejnym dniem osłabienia się złotego względem głównych walut. Euro kosztuje 4,27 zł natomiast amerykański dolar wyceniany jest na 4,02 zł.