Szczegółowe dokumentowanie transakcji i udowadnianie, że wypłata dywidendy jest uzasadniona ekonomicznie. Takie atrakcje dla firm przewiduje przyjęta w piątek przez Sejm nowelizacja ustaw o PIT i CIT.
– Oznacza rewolucję dla spółek, które działają w grupach kapitałowych – mówi Maciej Grzymała, doradca podatkowy, partner w Enodo Advisors. – Już teraz muszą opisywać transakcje z powiązanymi podmiotami, zakres dokumentacji będzie jednak o wiele szerszy. Trzeba będzie np. sporządzać analizy porównawcze czy wyjaśniać umowy o zarządzanie płynnością finansową albo o podziale kosztów.
Obowiązek dokumentowania transakcji dotyczy podmiotów powiązanych kapitałowo, majątkowo i osobowo. Stosując ceny odbiegające od rynkowych, ryzykują, że skarbówka oszacuje im dochód. Jeśli nie mają dokumentacji bądź jest ona nierzetelna, fiskus może nałożyć na doszacowany dochód 50-proc. podatek.
Więcej obowiązków dokumentacyjnych
Bardziej restrykcyjne przepisy o cenach transferowych mają wejść w życie co do zasady 1 stycznia 2017 r. Maciej Grzymała podkreśla, że będą uciążliwe przede wszystkim dla firm z polskim kapitałem. Spółki, które są częścią zagranicznych holdingów, miały już bowiem doświadczenia z dokumentacją o takim zakresie (wymaganą przez inne kraje).
Niepokój budzi też przepis pozwalający fiskusowi zakwestionować zwolnienie z CIT dywidend (tzw. mała klauzula obejścia przepisów). Mogą je stosować spółki, które przez określony czas posiadają odpowiednią liczbę udziałów w podmiocie wypłacającym. Nowelizacja wprowadza zasadę (która będzie obowiązywać już od 1 stycznia 2016 r.), że zwolnienie nie przysługuje, jeśli podjęte przez spółki czynności nie mają rzeczywistego charakteru, tj. nie są dokonywane z uzasadnionych przyczyn ekonomicznych.