Berliner Zeitung: PiS zrobi z Sikorskiego rosyjskiego agenta

Pierwsze expose ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego spotkało się z zainteresowaniem niemieckich mediów. O wystąpieniu szefa polskiej dyplomacji w Sejmie pisze w sobotę „Berliner Zeitung”.

Publikacja: 27.04.2024 14:38

Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski przedstawia swoje pierwsze expose w Sejmie

Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski przedstawia swoje pierwsze expose w Sejmie

Foto: Deutsche Welle/Leszek Szymanski/dpa/picture alliance

„Swoim przemówieniem Radosław Sikorski chciał osiągnąć dwa cele. Po pierwsze, chciał pokazać Zachodowi, ale także własnym wyborcom, że Polska powróciła do europejskiej wspólnoty. Po drugie, chciał pokazać wyborcom PiS i innych prawicowych partii, że Polska prowadzi niezależną politykę, chociaż obecny liberalny rząd Donalda Tuska opowiada się za głębszą europejską integracją” – czytamy w „Berliner Zeitung”.

Minister zarzucił PiS, że podczas epidemii koronawirusa chciało zdegradować UE do roli strefy wolnego handlu. „W strefach wolnego handlu nie przeznacza się milionów euro na wzajemną pomoc, nie kupuje się wspólnie broni i nie wprowadza się sankcji” – cytuje ministra autor.

Czytaj więcej

Jerzy Haszczyński: Wielka polityka zagraniczna, krajowi zdrajcy i złodzieje. Po exposé Radosława Sikorskiego

Radosław Sikorski krytykuje prawicę za porównanie UE do ZSRR

Zwracając się do polityków skrajnej prawicy – PiS i Konfederacji, które porównują członkostwo w UE z wcześniejszym panowaniem Związku Sowieckiego w Polsce, Sikorski powiedział, że w ten sposób „bezczeszczą groby Polaków, którzy rzeczywiście zginęli z rąk sowieckich ciemiężców”. Autor zwrócił uwagę na fragment przemówienia szefa MSZ, w którym mówił on o błogosławieństwie polskiego papieża dla wstąpienia Polski do UE.

„Minister Sikorski zna bardzo dobrze prawicę. Sam pochodzi z tego obozu, a w latach 2005-2007 był ministrem obrony w pierwszym rządzie PiS. Według kryteriów zachodniej polityki jest światopoglądowo konserwatystą. To tłumaczy prawdopodobnie odwołanie się do Jana Pawła II” – wyjaśnił autor.

Czytaj więcej

Opozycja o exposé Sikorskiego: "Banały", "mity o UE", "obsesje na temat PiS"

Zdaniem „Berliner Zeitung”, Sikorski wypowiedział słowa, „których od dawna w polskiej polityce nie słyszano”. Powiedział - „Polska jest gotowa do współpracy z nieimperialną Rosją, która przestrzega prawa innych narodów do samostanowienia”.

Czy możliwa jest nieimperialna Rosja?

 Autor pisze, że polscy politycy uważają, iż „nieimperialna Rosja” nie jest możliwa. Jego zdaniem prawicowo-populistyczne skrzydło PiS wykorzysta te słowa przeciwko Sikorskiemu. „PiS spróbuje zrobić z Sikorskiego 'rosyjskiego agenta'” – przepowiada autor.

„Berliner Zeitung” zwraca ponadto uwagę na wypowiedź Sikorskiego dotyczącą roli Chin. Szef MSZ przypomniał, że Chiny były w minionych stuleciach ofiarą polityki kolonialnej i wyraził nadzieję, że władze w Pekinie sprzeciwią się „współczesnemu kolonializmowi” w wykonaniu Władimira Putina.

Czytaj więcej

Andrzej Duda po exposé Sikorskiego. Mówi o "zdumieniu", "rozczarowaniu", "niesmaku"

Na zakończenie autor zreferował fragment przemówienia ministra, w którym mówił on o kilkakrotnie większym potencjale wojskowym, ludnościowym i gospodarczym UE i NATO w porównaniu z Rosją. „Dochód narodowy na głowę w Polsce jest o jedną trzecią większy niż w Rosji, chociaż nie mamy ropy, gazu ani złóż złota. I nie napadamy na nikogo. Nasze dochody są bardziej równo podzielone” – tłumaczył.

„Berliner Zeitung” zwraca uwagę na zmianę stanowiska Sikorskiego, który jeszcze kilka miesięcy temu wzywał do przygotowania się do ewentualnej wojny na terytorium Polski. „Dzisiaj jego słowa brzmiały inaczej” – konkluduje autor. 

„Swoim przemówieniem Radosław Sikorski chciał osiągnąć dwa cele. Po pierwsze, chciał pokazać Zachodowi, ale także własnym wyborcom, że Polska powróciła do europejskiej wspólnoty. Po drugie, chciał pokazać wyborcom PiS i innych prawicowych partii, że Polska prowadzi niezależną politykę, chociaż obecny liberalny rząd Donalda Tuska opowiada się za głębszą europejską integracją” – czytamy w „Berliner Zeitung”.

Minister zarzucił PiS, że podczas epidemii koronawirusa chciało zdegradować UE do roli strefy wolnego handlu. „W strefach wolnego handlu nie przeznacza się milionów euro na wzajemną pomoc, nie kupuje się wspólnie broni i nie wprowadza się sankcji” – cytuje ministra autor.

Pozostało 83% artykułu
Polityka
Zwolenniczka Donalda Trumpa nie odwołała spikera Izby Reprezentantów
Polityka
Nadchodzi pogromca Belgii. Czy Tom Van Grieken doprowadzi do rozpadu państwa?
Polityka
Polityk: zawód wysokiego ryzyka. Ataki na działaczy partyjnych w Niemczech
Polityka
Putin chce zabić Zełenskiego. Jak Kreml próbuje się pozbyć prezydenta Ukrainy?
Polityka
Węgry mówią o "szalonej misji" NATO. Wykluczają swój udział