„Czołgi spisują się świetnie na polu bitwy i na pewno nie będziemy chować przed wrogiem tego, co sprawia, że Rosjanie się ukrywają. Co więcej, nie pozostawimy naszej piechoty bez potężnego wsparcia ogniowego” – napisano na profilu w mediach społecznościowych jednostki obsługującej amerykańskie czołgi.
25 kwietnia agencja AP napisała, że według dwóch urzędników wojskowych USA siły ukraińskie wycofały czołgi Abrams z linii frontu ze względu na wysokie ryzyko wykrycia przez rosyjskie drony.
Czytaj więcej
Ukraińcy mieli stracić już 5 z 31 dostarczonych im czołgów Abrams – podała amerykańska agencja Associated Press. – Nie ma czołgów niezwyciężonych – komentuje gen. Waldemar Skrzypczak, były dowódca Wojsk Lądowych.
Według urzędników amerykańskich, którzy rozmawiali z AP, rosyjskie drony obserwacyjne i drony atakujące znacząco zmieniły sytuację na ziemi, zwiększając ryzyko wykrycia pojazdów. Ukraińcy nie byli w stanie wykorzystywać abramsów nie narażając ich na wykrycie i atak. Amerykańscy rozmówcy agencji AP stwierdzili, że pięć z 31 czołgów Abrams M1A1, które Ukraina otrzymała jesienią 2023 roku, zostało już zniszczonych na polu bitwy.
Ile czołgów Abrams zostało zniszczonych? Ukraińska armia nie komentuje
Komentując te twierdzenia, 47. Brygada zaapelowała do swoich czytelników, aby ufali wyłącznie zweryfikowanym informacjom.
