Choć polscy pracodawcy zwiększają i nadal chcą zwiększać zatrudnienie, nie kwapią się, by przyciągać i utrzymywać pracowników znaczącymi podwyżkami płac. To zjawisko, które zastanawia część ekonomistów, wyjaśniają przedstawiciele agencji zatrudnienia i łowcy głów. Twierdzą, że firmy często zamiast podwyżek wolą przeznaczyć więcej pieniędzy na rozbudowanie pakietu świadczeń pozapłacowych, czyli benefitów.
– Wielu pracodawców ma ustalone i zaakceptowane w centrali budżety płacowe, których nie może teraz zmienić. Więcej elastyczności i kreatywności widzimy teraz po stronie benefitów – podkreśla Michał Młynarczyk, dyrektor zarządzający firmy rekrutacyjnej Hays Poland/CEE. Potwierdza to Krzysztof Inglot, pełnomocnik zarządu agencji Work Service, dodając, że w regionach największej konkurencji o ręce do pracy standardem stał się bezpłatny dowóz pracowników – i to z miejscowości odległych o 100 km od zakładu.