Ze względu na europejskie sankcje dostawy towarów drogą lądową z Rosji do obwodu kaliningradzkiego otoczonego Polską i Litwą zostały wstrzymane. Towary są dostarczane do regionu drogą morską, ale linie promowe nie są w stanie poradzić sobie ze zwiększonym obciążeniem. W efekcie ciężarówki z towarami miesiącami czekają na swoją kolej w portach.
Wraz z wprowadzeniem sankcji, lista towarów, które można przewieźć do obwodu kaliningradzkiego przez kraje europejskie, zmniejszyła się 20-krotnie - narzekają rozmówcy Kommersant FM. Polscy i litewscy celnicy przepuszczają tylko dozwoloną żywność i towary humanitarne, czyli prawie nic.