Akcja ratunkowa na wybrzeżu Australii. 160 grindwali wyrzuconych na brzeg

Setki ochotników pomagało ratować ogromne stado wielorybów, które ugrzęzło przy plaży na zachodnim wybrzeżu Australii. Naukowcy do dziś nie wiedzą, co powoduje masowe wypływanie tych ssaków poza ich naturalne środowisko, co często kończy się śmiercią zwierząt.

Publikacja: 25.04.2024 22:17

Grindwale wyrzucone na brzeg na zachodnim wybrzeżu Australii

Grindwale wyrzucone na brzeg na zachodnim wybrzeżu Australii

Foto: AFP

Na plaży w Toby Inlet niedaleko Dunsborough w stanie Waszyngton, na zachodnim brzegu Australii, na piasku osiadło około 160 grindwali długopłetwych.

Wokół ssaków zgromadziły się setki ochotników, polewających zwierzęta wodą i utrzymujacych ich głowy nad powierzchnią, by mogły oddychać.

Czytaj więcej

24-godzinna akcja ratowania wieloryba

Na miejsce zdarzenia przybył zespół specjalistów ds. dzikiej przyrody, naukowców zajmujących się morzem i lekarzy weterynarii. Stwierdzili śmierć 31 grindwali. Pozostałe udało się odholować na głębsze wody.Ciała martwych ssaków usunięto z wody, by niewabiły rekinów.

Choć znaczną część zwierząt udało się uratować, ich rokowania nie są najlepsze. Specjalistka ds. dzikiej przyrody Pia Courtis stwierdziła, że duża część grindwali, mimo poświęcenia ochotników umiera w krótkim czasie po powrocie do oceanu.

Czwartkową akcję ratunkową mimo wszystko można uznać za udaną - prawie 130 zwierząt udało się zawrócić do ich naturalnego środowiska, podczas gdy wcześniejsze wyrzucenia stad grindwali na ląd często kończyło się masową eutanazją, która okazywała się najbardziej humanitarnym rozwiązaniem.

Badacz Ian Wiese zauważa,że zwykle w przypadku tego rodzaju zdarzeń100 wielorybów ląduje na plaży, a udaje się uratować pięć lub sześć z nich.

Największym sukcesem jak do tej pory była akcja ratunkowa w 1996 roku, gdy na plażę w w Dunsborough ocean wyrzucił 320 grindwal. Dzięki wielogodzinnej pracy setek wolontariuszy zginęło wówczas zaledwie 20 zwierząt.

Dlaczego grindwale osiadają na plażach? Kilka teorii

Naukowcy nie wiedzą, co powoduje, że wieloryby osiadają na mieliźnie, chociaż wydaje się, że ich systemy lokalizacji mogą być mylone przez łagodnie opadające, piaszczyste plaże.

Inne teorie głoszą, że silne społeczne więzi, łączące członków stada, powodują podążanie na brzeg za chorym zwierzęciem.

Najpoważniejszą jednak przyczyną takich zdarzeń wydają się być sonary, które zakłócają echolokację, będącą dla podwodnych ssaków główną metodą odnajdywania kierunku w głębinach.

Taka najprawdopodobniej jest przyczyna masowej śmierci delfinów, którą od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę notują naukowcy  na wybrzeżach Morza Czarnego.

Na plaży w Toby Inlet niedaleko Dunsborough w stanie Waszyngton, na zachodnim brzegu Australii, na piasku osiadło około 160 grindwali długopłetwych.

Wokół ssaków zgromadziły się setki ochotników, polewających zwierzęta wodą i utrzymujacych ich głowy nad powierzchnią, by mogły oddychać.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 801
Świat
Chciał zaprotestować przeciwko wojnie. Skazano go na 15 lat więzienia
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 800
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 799
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 797
Materiał Promocyjny
20 lat Polski Wschodniej w Unii Europejskiej