Oświadczenie Przewodniczącego Komisji Dyscyplinarnej KRS

Przewodniczący Komisji Dyscyplinarnej Krajowej Rady Sądownictwa sędzia Stanisław Zdun wydał oświadczenie po wywiadzie "Rzeczpospolitej" z sędzią Włodzimierzem Wróblem.

Publikacja: 14.09.2023 18:47

Oświadczenie Przewodniczącego Komisji Dyscyplinarnej KRS

Foto: PAP/Konrad Szymański

W nawiązaniu do wywiadu, udzielonego przez Sędziego Sądu Najwyższego Włodzimierza Wróbla, opublikowanego 13 września 2023 r. na łamach „Rzeczpospolitej” i portalu rp.pl, wskazuję na pominięte w wypowiedzi sędziego okoliczności, które były podstawą podjęcia uchwały o skierowaniu przez Krajową Radę Sądownictwa zawiadomienia o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa z art. 231 § 1 k.k.

Kanwą zawiadomienia były następujące fakty. Sąd Najwyższy jednoosobowo żądał jako dowodu w postępowaniu kasacyjnym – kontrolując prawidłowość wyroku sądu II instancji - akt osobowych sędziego, który wydał w I instancji wyrok w sprawie karnej. Akta osobowe sędziów zawierają pełne dane osobowe, w tym adresy zamieszkania oraz dane dotyczące stosunków rodzinnych. Postanowienie nie zawierało uzasadnienia,  a jedynie informację, że akta są potrzebne do przeprowadzenia „badania prawidłowej obsady sądu”. Przeprowadzanie dowodu z akt osobowych rodzi prawo do ich przejrzenia przez strony postępowania, co dotyczy także skazanego. Ponadto postanowienie, o który mowa, wbrew unormowaniom art. 94 § 1 k.p.k., nie zawierało podstawy prawnej.

Czytaj więcej

Działanie KRS ws sędziego Wróbla: Chodzi o zastraszenie i efekt mrożący

Wiceprezes zobowiązanego sądu po uzyskaniu opinii Inspektora Ochrony Danych Osobowych i radcy prawnego, zwrócił się do Sądu Najwyższego z prośbą o wskazanie podstawy prawnej postanowienia oraz z prośbą o rozważenie celowości żądania całości akt osobowych sędziego (części dotyczącej jego życia prywatnego). Sąd Najwyższy potraktował to pismo jako odmowę i nałożył karę - 3000 zł, lecz nie na wiceprezesa, ale na Prezesa Sądu Okręgowego, który o sprawie nawet nie wiedział,  gdyż przebywał na urlopie wypoczynkowym, a w jego zastępstwie czynności służbowe wykonywał wiceprezes Sądu Okręgowego.

Wstępna analiza sprawy wskazuje na podejrzenie popełnienia czynu zabronionego przez Sędziego SN, który działał bez podstawy prawnej,
wykorzystując piastowany urząd do działania na szkodę Prezesa SO oraz sędziego, który wydał zaskarżone kasacją orzeczenie poprzez możliwe naruszenie jego prywatności i poczucia bezpieczeństwa.

Krajowa Rada Sądownictwa nie przesądza wyników ewentualnego postępowania, ale uważa, że sprawa winna być wyjaśniona przez powołane do tego organy.

W nawiązaniu do wywiadu, udzielonego przez Sędziego Sądu Najwyższego Włodzimierza Wróbla, opublikowanego 13 września 2023 r. na łamach „Rzeczpospolitej” i portalu rp.pl, wskazuję na pominięte w wypowiedzi sędziego okoliczności, które były podstawą podjęcia uchwały o skierowaniu przez Krajową Radę Sądownictwa zawiadomienia o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa z art. 231 § 1 k.k.

Kanwą zawiadomienia były następujące fakty. Sąd Najwyższy jednoosobowo żądał jako dowodu w postępowaniu kasacyjnym – kontrolując prawidłowość wyroku sądu II instancji - akt osobowych sędziego, który wydał w I instancji wyrok w sprawie karnej. Akta osobowe sędziów zawierają pełne dane osobowe, w tym adresy zamieszkania oraz dane dotyczące stosunków rodzinnych. Postanowienie nie zawierało uzasadnienia,  a jedynie informację, że akta są potrzebne do przeprowadzenia „badania prawidłowej obsady sądu”. Przeprowadzanie dowodu z akt osobowych rodzi prawo do ich przejrzenia przez strony postępowania, co dotyczy także skazanego. Ponadto postanowienie, o który mowa, wbrew unormowaniom art. 94 § 1 k.p.k., nie zawierało podstawy prawnej.

Samorząd
Krzyże znikną z warszawskich urzędów. Trzaskowski podpisał zarządzenie
Prawo pracy
Od piątku zmiana przepisów. Pracujesz na komputerze? Oto, co powinieneś dostać
Praca, Emerytury i renty
Babciowe przyjęte przez Sejm. Komu przysługuje?
Spadki i darowizny
Ten testament wywołuje najwięcej sporów. Sąd Najwyższy wydał ważny wyrok
Sądy i trybunały
Sędzia WSA ujawnia, jaki tak naprawdę dostęp do tajnych danych miał Szmydt