Artur Ilgner: W butach ze świńskiej skóry

Byliście zarozumiali i dumni, myśląc o sobie, że stanowicie intelektualną elitę dziennikarstwa polskiego, nie podejrzewając nawet, że jesteście tylko pionkami na szachownicy Adama Michnika, który dokonał pierwszego podziału polskiego społeczeństwa.

Publikacja: 09.08.2022 11:57

Gazeta wytyczała trendy i kierunki. W literaturze, poezji, sztuce. Co ważne, wartościowe, a co nie

Gazeta wytyczała trendy i kierunki. W literaturze, poezji, sztuce. Co ważne, wartościowe, a co nie

Foto: AdobeStock

Z zachwytem i zadziwieniem przeczytałem krótki wpis byłego redaktora „Gazety Wyborczej” Wojciecha Fuska. Tekst napisany rok temu późno dotarł do mnie. Nawet Donald Tusk wcześniej odpowiedział. Trudno. Istagram, Fecebook to nie moje bajki. Zapyta czytelnik: jaki jest więc sens na powrót go przypominać? Odpowiem tak: bo tekst krąży w internecie, jest wartościowy, uczciwy, a tylko takie utrwala czas. Prawda w nim zawarta właśnie dzięki czasowi nabiera podwójnej mocy, dowodzi siły przekazu, przypomina, że choć otacza nas bagno, nie wszystko jeszcze stracone. Poza tym – przyznaję – nie mogłem uwierzyć, że choć jestem dużo starszy od autora, jego doświadczenia życiowe, weryfikacje światopoglądowe, refleksje, nadzieje i rozczarowania są wyjątkowo zbieżne z moimi.

Pozostało 86% artykułu
Miesięczny limit darmowych artykułów został wyczerpany

Teraz 4 zł za tydzień dostępu!

Czytaj 46% taniej przez 4 miesiące

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Czytaj bez ograniczeń artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Publicystyka
Rusłan Szoszyn: Tomasz Szmydt napuszczony na polską ambasadę w Mińsku. Dlaczego Aleksandr Łukaszenko to robi?
Publicystyka
Sondaż: Komisja ds. badania wpływów rosyjskich dzieli Polaków. Wyborcy PiS przeciw
Publicystyka
Jerzy Haszczyński: Polska była proizraelska, teraz głosuje w ONZ za Palestyną
Publicystyka
Artur Bartkiewicz: Czy sprawa sędziego Tomasza Szmydta najbardziej zaszkodzi Trzeciej Drodze i Lewicy?
Publicystyka
Bogusław Chrabota: Jarosław Kaczyński podpina się pod rolników. Na dłuższą metę wszyscy na tym stracą