Rogale świętomarcińskie. Wojna dyskontów z cukiernikami

Ile powinien kosztować rogal świętomarciński, o to kłócą się wielkopolscy piekarze z sieciami handlowymi. Nadciąga tsunami słodkich wypieków, o tej porze roku zjemy ok 600 ton rogali świętomarcińskich.

Publikacja: 11.11.2023 07:52

Rogale świętomarcińskie. Wojna dyskontów z cukiernikami

Foto: AdobeStock

Symbol Poznania, bomba kaloryczna i coraz lepszy biznes – to wszystko można powiedzieć o rogalu świętomarcińskim, zwijanym z ciasta francuskiego i masy z białego maku, z orzechami, migdałami, rodzynkami i lukrem, którego święto nadchodzi 11 listopada. 

Ile może kosztować ten sławny już na cały kraj regionalny przysmak z Wielkopolski?

Według piekarzy – nie można go wyprodukować taniej niż ok 10 zł za sztukę, zwłaszcza, jeśli trzymać się dokładnie chronionego przez UE przepisu.  A jednak sieci handlowe, a na pewno Lidl i Biedronka, wprowadzają promocje po… 4 zł za sztukę. 

Dumpingowe ceny wprowadzane w szczycie zapotrzebowania na rogale oburza wielkopolskich piekarzy, ponieważ psuje to sprzedaż i zarobek piekarni. A szczyt zainteresowania tymi rogalami przypada na 11 listopada i w tygodniu poprzedzającym to święto, czyli właśnie teraz.

- Widziałem reklamę w Lidlu, gdzie rogale świętomarcińskie mają kosztować 4 zł za sztukę, to wychodzi ok 20 zł za kilogram, w czwartek zacząłem o tym rozmawiać z Inspekcją Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych. Jeśli utrzymują recepturę, nie ma możliwości by w tej cenie sprzedawali rogale – mówi „Rzeczpospolitej” Stanisław Butka, przewodniczący Grupy Producentów Środka Spożywczego „Rogal Świętomarciński” i prezes Stowarzyszenia Rzemieślników Piekarstwa Rzeczpospolitej.

Czytaj więcej

Sukces listopadowego rogala

Ponieważ tylko certyfikowane przez JIHARS piekarnie mogą sprzedawać wypieki pod nazwą „Rogal Świętomarciński”, cech piekarzy próbuje się teraz zorientować, z której z 92 cukierni pochodzą te rogale – i w jaki sposób osiągnęli produkcję po tak niskiej cenie. Według Stanisława Butki, w tym roku kilogram rogali powinien kosztować od 50 do 65 zł. Na taką cenę składają się – ciasto francuskie, migdały, orzechy, masa z białego maku, a także oczywiście energia i koszty pracy, stąd jeden rogal, który zazwyczaj waży ok 200 gram (może ważyć od 150 do 300 g), powinien kosztować ok 10 zł, a nie - cztery zł. 

Czy 10 zł to dużo za przysmak regionalny? 

- To nie jest drogi rogal i na pewno klientów stać na to, by te wypieki w tej cenie kupić – uważa Butka.

W jednym zgadza się jednak z informacjami z sieci handlowych – zarówno handel, jak i producenci rogali zauważają wzrost zainteresowania rogalami. Szczyt ich popularności przypada na 11 listopada, ale Poznań słynie już rogalami na tyle, że popyt na nie utrzymuje się w regionie przez cały rok. 

Lawina słodkich rogali

Zainteresowanie rogalami rośnie z efektem kuli śnieżnej. Rogale są słynne nie od dziś, o pojawieniu się rogali gazety informowały już w latach 60., stąd wiadomo, że we wczesnych latach 60; Polacy zjadali  kilkanaście ton rogali, w 1969 zapotrzebowanie wzrosło do 42,5 ton, w 2012 wniosek do Komisji Europejskiej informował o spożyciu sprzedaży w dniu Świętego Marcina średnio 250 ton rogali i 500 ton rocznie, dziś producenci mówią o 600 tonach tylko w okolicy 11 listopada, a do tego dochodzi zapotrzebowanie na te rogale przez cały rok, oczywiście na niższym poziomie.

A także, niestety – podróbki. Zaniżona cena to bowiem niejedyny problem twórców rogali, kolejnym jest – nie do końca legalne naśladownictwo. Produkt regionalny jest bowiem chroniony i nie można legalnie wypiekać rogali o takim samym czy łudząco podobnym składzie, ale pod innymi nazwami. Piekarze naliczyli już w internecie koło stu podróbek, powstają w każdym województwie.

- Sprawa rogala świętomarcinskiego rozwija się pozytywnie, ale jednak, jesteśmy w Polsce, widzimy wiele prób naśladowania naszych rogali.  Musimy do tego dochodzić, jak to zjawisko wyeliminować, kary za podszywanie się są duże – mówi Butka.

Czytaj więcej

Firmy spożywcze o inflacji mówią niechętnie, odpowiedzią jest eksport

Rogale mogą wypiekać jedynie certyfikowane piekarnie, w tym roku na liście są 92 zakłady, które uzyskały certyfikat z JIHARS na trzy lata, natomiast wielkopolski Cech Piekarzy co roku wydaje im potwierdzenie. Na liście są nawet… Międzynarodowe Targi Poznańskie, które, jak się okazuje, mają swoją cukiernię i także zdobyły certyfikat. Butka marzy, by certyfikat zdobyły wszystkie zakłady z wielkopolski, czyli ok 500 firm.

Według wniosku do Komisji Europejskiej, która zatwierdziła ochronę geograficzną rogali, rogala mogą wyrabiać Poznaniacy i mieszkańcy wielkopolski z kilkudziesięciu powiatów.

Rogal świętomarciński jest dziś symbolem Poznania, dostał nawet nagrodę Polskiej  Organizacji Turystycznej. Wywodzi się z tradycji wypieku na dzień Św. Marcina, który przypada 11 listopada, rogali z charakterystycznym nadzieniem. Obchody dnia Św. Marcina sięgają XVI wieku i są związane z końcem prac polowych w danym roku. To ważny święty w Poznaniu, jego imię nosi główna ulica miasta, uroczystości ku czci Św. Marcina odbywają się co roku i są głównym świętem Poznania. 

Według wniosku o objęcie go ochroną dla produktów regionalnych, rogal - ma kształt półksiężyca, jest posmarowany pomadą i posypany rozdrobnionymi orzechami, a zwoje ciasta przełożone są masą makową, jej smak jest słodki i lekko migdałowy, w masie jest biały mak, rodzynki, orzechy, owoce w syropie, skórka pomarańczowa. Jedynej wady można doszukać się w kaloryczności rogali, ponieważ mogą mieć nawet 850 kcal, czyli tyle, co obiad z deserem. Ale czy taki wypiek może kosztować 4 zł? Zapytaliśmy o to sieci handlowe, poinformujemy, gdy dostaniemy odpowiedź.

Symbol Poznania, bomba kaloryczna i coraz lepszy biznes – to wszystko można powiedzieć o rogalu świętomarcińskim, zwijanym z ciasta francuskiego i masy z białego maku, z orzechami, migdałami, rodzynkami i lukrem, którego święto nadchodzi 11 listopada. 

Ile może kosztować ten sławny już na cały kraj regionalny przysmak z Wielkopolski?

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Przemysł spożywczy
2 mln butelek wody Perrier zniszczone. Wstydliwy problem Nestlé
Przemysł spożywczy
Grona goryczy w Penedes. Susza pozbawia ludzi pracy
Przemysł spożywczy
Kreml sprzedał największego producenta wódek. Podejrzany kupiec, zaniżona cena
Przemysł spożywczy
Polacy wydają ponad 10 mld zł na posiłki z dostawą. Ale branża ma problem
Przemysł spożywczy
Polacy kupują coraz więcej kawy, chociaż drożeje
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił