Gdyby aktualne modele Audi były żoną wracającą od fryzjera, kłótnia wisiałaby w powietrzu. Mąż prawdopodobnie nie zauważyłby nowej, misternie przygotowywanej i sowicie opłaconej fryzury, a kolejną noc musiałby w rezultacie spędzić na kanapie. Weźmy jednak mało spostrzegawczego małżonka w obronę. Audi lubi przy okazji liftingów zmieniać stylistykę swoich aut wyjątkowo dyskretnie. Najpierw Q8, potem Q7, a teraz A3 zostały zmodernizowane powściągliwie, nawet jak na realia grupy VAG, która przecież nie lubi szokować klientów. Spójrzmy jednak na Audi A3 po odświeżeniu. Co się zmieniło? Osłona chłodnicy Singleframe jest teraz szersza i optycznie spłaszczona. Zmieniono także zderzaki: przedni ma inne wloty powietrza, a tylny otrzymał charakterystyczny dyfuzor. Pojawiły się nowe wzory felg aluminiowych, a reflektory LED i LED Matrix oferują teraz wybór spośród czterech cyfrowych sygnatur świateł do jazdy dziennej, a także oświetlenia pożegnalnego i powitalnego. Dzieje się to po raz pierwszy w modelu A3.