Anna Frydrych-Depka o tajności głosowania w wyborach
Podczas rozmowy w programie „Rzecz o prawie” stanowczo skrytykowała coraz powszechniejszą praktykę polegającą na publikowaniu w mediach społecznościowych zdjęć wypełnionych kart do głosowania. Jak zaznaczyła, nie chodzi tu tylko o złamanie tajności głosowania. – Prowadzenie agitacji wyborczej, a za takie może być uznane prezentowanie karty z zaznaczonym nazwiskiem konkretnego kandydata, jest wykroczenie zagrożonym grzywną – ostrzegła.
Ekspertka zwróciła uwagę, że z negatywnymi konsekwencjami muszą się też liczyć kandydaci, którzy robili sobie kampanię wykorzystując zajmowane stanowiska. Jak zaznaczyła, w ostatnich tygodniach mogliśmy obserwować serię przypadków przecinania wstęg z okazji zakończenia lokalnych inwestycji.
– Nawet otwarcie altanki do grillowania w jednej z gmin stało się okazją do zorganizowania za środki lokalne imprezy, na której oczywiście wystąpił lokalny włodarz i zarazem kandydat w wyborach – stwierdziła dr Anna Frydrych-Depka. I przypomniała, że w tej kampanii Państwowa Komisja Wyborcza zajmowała bardzo mocne stanowisko w odniesieniu do nadużywania zasobów publicznych. – Mam nadzieję, że będziemy mogli również liczyć na efekty w postaci odpowiednich decyzji w odniesieniu do sprawozdań finansowych komitetów – podsumowała ekspertka.
Czytaj więcej
Przewodniczący Państwowej Komisji wyborczej przypomniał w trakcie konferencji o kwestii zamieszczania w Internecie zdjęć wypełnionej karty do głosowania. takie zachowanie wyborcy należy zgłaszać nie do organów wyborczych, a do organów ścigania
Marcin Sala-Szczypiński o zakazie łączenia funkcji w samorządzie radców prawnych
Drugim gościem programu był dr Marcin Sala-Szczypiński, dziekan Okręgowej Izby Radców Prawnych w Kraków. A tematem rozmowy były podjęcie przez posłów z sejmowej komisji ds. petycji prac nad przepisami, które miałyby zakazać łączenia funkcji w samorządzie radców prawnych. Dziekan przyznał, że popiera kierunek zmian, bo obecne regulacje grożą oligarchizacją środowiska, dopuszczając choćby do sytuacji, w której szef całego samorządu jest jednocześnie wicedziekanem jednej z izb. A to tak „jakby premier kraju był jednocześnie jednym z wicewojewodów”.