W Warszawie właśnie podano listy dzieci zakwalifikowanych do publicznych przedszkoli. W Poznaniu trwa procedura odwoławcza. W Łodzi wyniki zostaną podane 12 maja. W mniejszych miastach rekrutacja odbywa się zazwyczaj nieco później. Na przykład w Zamościu listy kandydatów zakwalifikowanych zostaną wywieszone w przedszkolach 30 maja. Dopiero potem będą zbierane potwierdzenia od rodziców. 12 czerwca opublikowane zostaną listy przyjętych. Ruszy procedura odwoławcza.
Obowiązek gminy
Od września 2017 r. gminy muszą zapewniać miejsce w przedszkolach wszystkim dzieciom w wieku od trzech do sześciu lat, jeśli rodzice zechcą zapisać je do placówki. Dziecko, które nie dostanie się do wybranego podczas rekrutacji miejsca, będzie mogło uczęszczać do wskazanego, czasem oddalonego o kilka kilometrów. Dlatego tak ważne jest, by skonstruować sprawiedliwe zasady rekrutacji.
– Każdy samorząd ma obowiązek wskazać miejsce w publicznym przedszkolu, dla którego jest organem prowadzącym. Czasami miejsca mogą nie być dla rodziców satysfakcjonujące, bo będą np. na drugim końcu miasta. Gminy starają się jednak dostosować do potrzeb mieszkańców – mówi Iwona Waszkiewicz, zastępca prezydenta Bydgoszczy, przewodnicząca komisji Unii Metropolii Polskich ds. edukacji.
Proces rekrutacji do publicznego przedszkola odbywa się w dwóch etapach. W pierwszym z nich brane są pod uwagę kryteria wymienione w art. 131 prawa oświatowego (m.in. niepełnosprawność w rodzinie czy wielodzietność). Gdy wyniki są wyrównane, przeprowadzany jest drugi etap rekrutacji. Brane są w nim pod uwagę kryteria określone przez samorząd. Problem pojawia się, gdy miejsc w wybranym przez rodziców przedszkolu zostanie np. dwanaście, a chętnych z tą samą liczbą punktów jest dwa razy więcej.
Czytaj więcej
Polskimi dziećmi zajmą się nauczyciele w przedszkolach. Ukraińskim ma wystarczyć dzienny opiekun.