Putin chce zabić Zełenskiego. Jak Kreml próbuje się pozbyć prezydenta Ukrainy?

Kreml chciał przeprowadzić zamach rękoma Ukraińców. Zdrajców schwytano, ale Moskwa aktywizuje swoją agenturę nad Dnieprem.

Publikacja: 08.05.2024 20:09

Prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego Rosjanie próbowali zabić już kilkanaście razy

Prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego Rosjanie próbowali zabić już kilkanaście razy

Foto: afp

Wykonawców zamachu na ukraińskiego prezydenta rosyjscy agenci w Ukrainie poszukiwali wśród wojskowych związanych z ochroną Wołodymyra Zełenskiego. Według rozkazów z Kremla sprawcy mieli za zadanie najpierw porwać przywódcę walczącego z Rosją kraju, a następnie zabić.

– Wygląda na to, że robiąc to rękoma Ukraińców, chcieli doprowadzić do destabilizacji sytuacji w naszym kraju – komentuje „Rzeczpospolitej” Ołeksij Melnyk, ekspert ds. bezpieczeństwa międzynarodowego z kijowskiego Centrum Razumkowa.

Rakieta i dron w zamachu na prezydenta Zełenskiego

Jednocześnie z zabójstwem prezydenta Rosjanie planowali „likwidację” szefa Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) Wasyla Maliuka oraz szefa ukraińskiego wywiadu wojskowego (GUR) Kyryły Budanowa. Na trop rosyjskiej siatki agenturalnej, sterowanej przez FSB z Moskwy, wpadł ukraiński kontrwywiad i funkcjonariusze SBU.

Zamachy na prezydenta Zełenskiego i szefów najważniejszych służb udaremniono, zatrzymano dwóch pułkowników Państwowej Służby Ochrony (tamtejszy odpowiednik polskiego SOP). To od nich pracujący dla rosyjskich służb agent miał otrzymać dron uderzeniowy i ładunki wybuchowe. Jeden z zatrzymanych pułkowników, jak wynika z doniesień ukraińskich mediów, miał stać na czele departamentu odpowiadającego za ochronę przedstawicieli najwyższych władz państwowych.

Zamachy na prezydenta Zełenskiego i szefów najważniejszych służb udaremniono, zatrzymano dwóch pułkowników Państwowej Służby Ochrony

SBU zdradziło planowany przez Rosjan scenariusz zamachu. Jeden z agentów miał przekazywać Rosjanom dane dotyczące przemieszczania się „chronionej osoby”. Następnie w budynek, w którym taka osoba się znajdowała, miałaby trafić rosyjska rakieta. Ale to nie wszystko, bo „dobić” znajdujących się w tym miejscu ludzi planowali przy pomocy drona. Następnie miała przylecieć kolejna rakieta, by „zetrzeć ślady użycia drona”, bo to wskazywałoby na obecność rosyjskich agentów „w terenie”. Z informacji tych wynika, że w Moskwie planowano, że do zamachu dojdzie jeszcze przed inauguracją Władimira Putina (odbyła się we wtorek).

Tysiące zdrajców Ukrainy współpracuje z Rosją

Z najnowszych danych wynika, że SBU od początku rosyjskiej agresji wszczęło ponad 2,5 tys. dochodzeń w sprawie oskarżanych o zdradę państwa Ukraińców. Oprócz tego w ręce służb trafiło ponad pół tysiąca tzw. nawigatorów, którzy wskazywali Rosjanom cele. Zdradzają agresorom lokalizację baz wojskowych, śledzą ruchy ukraińskiej armii, a nawet pomagają bombardować własne miasta (zaznaczając na mapie odpowiednie obiekty). Główną motywacją są pieniądze.

Jeżeli nawet w Europie, w Niemczech czy Polsce wyłapują rosyjskich agentów, i to na dużą skalę, to na terenie Ukrainy mieli wielkie pole do popisu za rządów Wiktora Janukowycza. Wówczas na czele SBU stał obywatel Rosji

Ołeksij Melnyk, ekspert ds. bezpieczeństwa międzynarodowego z kijowskiego Centrum Razumkowa

– Rosja do wojny z Ukrainą od dawna poważnie się przygotowywała. Jeżeli nawet w Europie, w Niemczech czy Polsce wyłapują rosyjskich agentów, i to na dużą skalę, to na terenie Ukrainy mieli wielkie pole do popisu za rządów Wiktora Janukowycza. Wówczas na czele SBU stał obywatel Rosji. Kreml ma tu swoich śpiących agentów, ale werbują też nowych poprzez sieci społecznościowe. Wyłapują ludzi uzależnionych od hazardu, alkoholu albo takich, którzy mają kłopoty finansowe. To akurat Rosjanie umieją robić – mówi Melnyk.

Wiele zamachów na Wołodymyra Zełenskiego

Szacuje się, że w czasie trwającej od ponad dwóch lat wojny na prezydenta Zełenskiego planowano kilkanaście zamachów. Kilka z nich, jak wynika z doniesień zachodnich mediów, pomogła udaremnić amerykańska CIA. Znany bułgarski dziennikarz śledczy Christo Grozev (współpracował wcześniej z zamordowanym rosyjskim opozycjonistą Aleksiejem Nawalnym) twierdzi, że jeszcze przed rozpoczęciem pełnoskalowej agresji Rosja wysłała elitarną jednostkę do Kijowa, która miała „zlikwidować” członków ukraińskiego rządu i prezydenta. Grupę tę Kreml przerzucił nad Dniepr poprzez Białoruś niedługo przed wojną. Co ciekawie, według Grozeva wśród wysłanych do Ukrainy rosyjskich agentów znalazły się te same osoby (znani jako Anatolij Czepiga i Aleksandr Miszkin), które w 2018 roku otruły Siergieja Skripala i jego córkę. Nie przeszkodziło im to, że po zamachu w Salisbury ich twarze pojawiły się we wszystkich światowych mediach.

Czytaj więcej

Rosjanie planowali zamach na Zełenskiego w Polsce? Polak z zarzutami

W Kijowie nie wykluczają, że Rosjanie próbowali zabić Zełenskiego również w marcu, gdy oprowadzał po Odessie premiera Grecji Kyriakosa Mitsotakisa. Wówczas rakieta spadła zaledwie 150 metrów od miejsca, w którym przebywali przywódcy. Nie zdążyli uciec do schronu.

Czy w Moskwie zakładają, że zabójstwo ukraińskiego prezydenta zagwarantuje Rosji zwycięstwo w wojnie? – Mierzą wszystkich swoją miarą. Kilka miesięcy temu przewodniczący rosyjskiej Dumy powiedział, że bez Putina nie ma Rosji. U nich zawsze wszyscy się utożsamiali z carem. Walczyli za Stalina, dzisiaj walczą za Putina. Nie za ojczyznę. W Ukrainie jest inaczej. Stawką tej wojny nie jest przyszłość Zełenskiego, chodzi o przyszłość naszego kraju – mówi Melnyk. – W przypadku, gdyby cokolwiek się stało prezydentowi, władzę w państwie według konstytucji obejmuje przewodniczący Rady Najwyższej – dodaje.

Wykonawców zamachu na ukraińskiego prezydenta rosyjscy agenci w Ukrainie poszukiwali wśród wojskowych związanych z ochroną Wołodymyra Zełenskiego. Według rozkazów z Kremla sprawcy mieli za zadanie najpierw porwać przywódcę walczącego z Rosją kraju, a następnie zabić.

– Wygląda na to, że robiąc to rękoma Ukraińców, chcieli doprowadzić do destabilizacji sytuacji w naszym kraju – komentuje „Rzeczpospolitej” Ołeksij Melnyk, ekspert ds. bezpieczeństwa międzynarodowego z kijowskiego Centrum Razumkowa.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Hiszpania odwoła ambasadora w Argentynie? Javier Milei obraził żonę Pedro Sáncheza
Polityka
Zamach stanu w Afryce. Udaremniono atak na prezydenta
Polityka
Stan zdrowia Roberta Ficy. "Najgorsze obawy minęły"
Polityka
Koalicyjny gabinet w Holandii. To będzie rząd skrajnej prawicy
Polityka
Robert Fico pozostaje na oddziale intensywnej terapii. Przejdzie kolejną operację