Sytuacja na prawicy poza PiS jest być może jeszcze bardziej skomplikowana niż w ramach opozycji tworzącej dawną Koalicję Europejską. Pierwszym problemem jest to, że obóz rządzący może tak zagrać datą wyborów i terminem jej ogłoszenia, że komitetom wyborczym pozostanie tylko ok. trzech tygodni na zebranie ponad 100 tys. podpisów. Nasi rozmówcy szacują, że obecnie na prawicy, poza PiS, temu wyzwaniu mogą podołać tylko Ruch Narodowy i partia Janusza Korwin-Mikkego. Znak zapytania wisi nad ruchem Kukiz'15. Kilku jego prominentnych polityków otwarcie w ostatnich tygodniach kwestionowało to, czy ruch zbierze podpisy i stworzy listy. Sam Paweł Kukiz deklaruje jednak, że jest gotowy do samodzielnego startu, a decyzja zapadnie do poniedziałku, 15 lipca.