Wojewódzki Sąd Administracyjny w Białymstoku oddalił skargę przedsiębiorcy, który spierał się z fiskusem o limit wprowadzony jakiś czas temu przez ustawodawcę, żeby ograniczyć rozliczanie kosztów od aut w leasingu.
We wniosku o interpretację podatnik wyjaśnił, że prowadzi jednoosobową firmę i zajmuje się sprzedażą detaliczną artykułów medycznych. W działalności wziął w leasing operacyjny samochód osobowy – toyotę z 2023 r. – o wartości prawie 180 tys. zł netto. Z wniosku wynikało, że na tę wartość składać się będą: opłaty związane z używaniem samochodu, w tym wstępna, oraz raty leasingowe, w sumie nieco ponad 64 tys. zł plus VAT. A także ok. 106 tys. zł plus VAT opłaty końcowej związanej z wykupem auta z leasingu operacyjnego.
Czytaj więcej
Ciężko wyobrazić sobie dzisiaj sprawnie działające przedsiębiorstwo, które nie korzystałoby z dobrodziejstwa motoryzacji. Zakup auta to jednak spory wydatek, dlatego też przedsiębiorcy często decydują się na nieco bardziej liberalną w swojej konstrukcji formę finansowania samochodu – leasing. W artykule omówimy wątpliwości związane z kwestią odliczenia VAT naliczonego z tytułu wzięcia samochodu w leasing.
Przedsiębiorca zapytał, czy limit 150 tys. zł z art. 23 ust. 1 pkt 47a ustawy o PIT limit dotyczy wyłącznie opłat związanych z używaniem auta w leasingu operacyjnym (tj. opłaty wstępnej i rat leasingowych), ale już nie opłaty końcowej.
Fiskus zgodził się, że limit dotyczy wyłącznie opłat związanych z używaniem auta, a nie opłaty końcowej. Nie dał jednak zielonego światła, żeby przy ustaleniu wartości pojazdu dla celów podatkowych podatnik wziął opłatę wstępną i raty kapitałowe z wyłączeniem kwoty wykupu.