Split payment a sprawozdania finansowe

Wprowadzenie przełomowych przepisów dotyczących split payment może być źródłem wątpliwości odnośnie do prawidłowej prezentacji tych pozycji w sprawozdaniu finansowym ze względu na ich ograniczoną dostępność.

Publikacja: 13.02.2019 06:00

Split payment a sprawozdania finansowe

Foto: Fotolia

Przepisy ustawy o podatku od towarów i usług dotyczące mechanizmu podzielonej płatności weszły w życie 1 lipca 2018 roku. Zgodnie z nimi podatnicy mają prawo do korzystania z nowej procedury regulowania zobowiązań z tytułu VAT. W związku z tym, że w przypadku skorzystania z procedury split payment środki pieniężne będą przechowywane na osobnym rachunku, a podatnik nie będzie mógł ich przeznaczać na dowolny cel, mogą powstawać wątpliwości, czy środki te nadal można uznać za środki pieniężne i zaprezentować je odpowiednio dla nich w sprawozdaniu. Zgodnie z przepisami, aby podatnik mógł skorzystać z tych funduszy w innym celu niż rozliczenia z tytułu VAT, konieczna jest zgoda naczelnika urzędu skarbowego na przelanie wskazanej kwoty na inny rachunek rozliczeniowy, na której wydane przepisy wyznaczają termin 60 dni. Dodatkowo, sposób prezentacji takich środków może zależeć od tego, czy jednostka sporządza swoje sprawozdanie zgodnie z regulacjami ustawy o rachunkowości (uor), czy na podstawie międzynarodowych standardów sprawozdawczości finansowej (MSSF/MSR).

Pozostało 81% artykułu
Miesięczny limit darmowych artykułów został wyczerpany

Teraz 4 zł za tydzień dostępu!

Czytaj 46% taniej przez 4 miesiące

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Czytaj bez ograniczeń artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Samorząd
Krzyże znikną z warszawskich urzędów. Trzaskowski podpisał zarządzenie
Prawo pracy
Od piątku zmiana przepisów. Pracujesz na komputerze? Oto, co powinieneś dostać
Praca, Emerytury i renty
Babciowe przyjęte przez Sejm. Komu przysługuje?
Spadki i darowizny
Ten testament wywołuje najwięcej sporów. Sąd Najwyższy wydał ważny wyrok
Sądy i trybunały
Sędzia WSA ujawnia, jaki tak naprawdę dostęp do tajnych danych miał Szmydt