Mieli lecieć do Smoleńska. „Opatrzność zrządziła inaczej”

10 kwietnia 2010 roku mieli lecieć prezydenckim tupolewem, ale nie polecieli i wciąż żyją. Inaczej niż przed katastrofą, choć trudno o tym mówić.

Publikacja: 05.04.2019 18:00

Mieli lecieć do Smoleńska. „Opatrzność zrządziła inaczej”

Foto: Fotorzepa/ Kuba Kamiński

Jako minimalista dr Jan Tarczyński długo nie dekorował ścian swego gabinetu dyrektora biblioteki naukowej w Warszawie; wisiało jedynie godło i obowiązkowy portret Józefa Piłsudskiego. Życzliwi koledzy z wojska podpowiedzieli jednak, że „golizna" ścian to wyraz braku szacunku dla szefa, więc zawiesił odznaczenia, dyplomy, zdjęcia. Właściwie to trochę dziwne, że tu pracuje, bo od kilkudziesięciu lat mieszka w Londynie i tam zarobiłby więcej, ale Tarczyński służy w ten sposób Polsce, czego nauczył się od ostatniego prezydenta na uchodźstwie Ryszarda Kaczorowskiego.

Pozostało 97% artykułu

Dostęp do artykułu wymaga aktywnej subskrypcji!

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Plus Minus
Tomasz P. Terlikowski: Taka debata o aborcji nie jest ok
Plus Minus
Europejskie wybory kota w worku
Plus Minus
Waleczny skorpion
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa”, Jacek Kopciński, opowiada o „Diunie”, „Odysei” i Coetzeem
Plus Minus
Do ostatniej kropli czekolady