Na pozór były to czasy, gdy wszystko było prostsze. Zwłaszcza zbudowanie wielkiego biznesu, który przyniósłby miliony, może nawet miliardy dolarów. W początkach internetu nikt nie wiedział, bo skąd mógłby, jakie pomysły wykluwają się w kalifornijskich garażach, w akademikach i na korytarzach uniwersytetów Stanforda, Princeton czy MIT.
To oczywiście tylko złudzenie, bo kto nie ma błyskotliwego pomysłu, determinacji i choćby cienia smykałki do biznesu, raczej sukcesu nie osiągnie. A choć Larry Page i Sergey Brin zaczynali skromnie, to mieli genialny pomysł, a Scott Hassan naprawdę umiał kodować. I tak w 1996 r. narodził się projekt naukowy BlackRub, znany dzisiaj w dużo bardziej zaawansowanej formie jako Google Search.