Poznański czerwiec. Tłum heroiczny

Protesty robotnicze z czerwca 1956 roku szybko przekształciły się w insurekcję narodową. Młodzi ludzie obrzucający czołgi butelkami z benzyną mieli na rękawach biało-czerwone opaski nawiązujące do Powstania Warszawskiego.

Aktualizacja: 25.06.2016 14:24 Publikacja: 23.06.2016 15:36

Poznaniacy właśnie zobaczyli, jak atrakcyjna jest wolność

Poznaniacy właśnie zobaczyli, jak atrakcyjna jest wolność

Foto: Ullstein Bild/Ullstein Bild via Getty Images

Wczesnym rankiem w czwartek, 28 czerwca, w poznańskiej fabryce wagonów, wydziale W3 Zakładów im. Józefa Stalina (ZISPO), syrena fabryczna zawyła dwukrotnie. Najpierw tradycyjnie o szóstej rano, by oznajmić zakończenie nocnej zmiany i nowy dzień pracy. Pół godziny później kolejny przeciągły gwizd wezwał wszystkich do podjęcia strajku.

Sygnał był znany i uzgodniony wcześniej z pracownikami niektórych innych zakładów w mieście. Robotnicy ZISPO z wyprzedzeniem przekazali informacje o możliwym proteście: „Uważajcie dobrze – jeżeli usłyszycie kiedykolwiek naszą syrenę fabryczną po godzinie 6, to znaczy, że wychodzimy, a więc wychodźcie i wy!".

Pozostało 96% artykułu
Miesięczny limit darmowych artykułów został wyczerpany

Teraz 4 zł za tydzień dostępu!

Czytaj 46% taniej przez 4 miesiące

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Czytaj bez ograniczeń artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Plus Minus
Tomasz P. Terlikowski: Taka debata o aborcji nie jest ok
Plus Minus
Europejskie wybory kota w worku
Plus Minus
Waleczny skorpion
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa”, Jacek Kopciński, opowiada o „Diunie”, „Odysei” i Coetzeem
Plus Minus
Do ostatniej kropli czekolady