Barcelonie po odpadnięciu z Ligi Mistrzów pozostała już tylko walka o obronę tytułu w Hiszpanii. Strata do Realu przed niedzielnym szlagierem wynosiła aż osiem punktów, ale El Clasico - zwłaszcza na terenie rywala - to zawsze sprawa prestiżowa.
Katalończycy zaczęli tak, jakby chcieli jak najszybciej wymazać z pamięci porażkę z Paris Saint-Germain. Andreas Christensen wykorzystał błąd Andrija Łunina, który wyszedł z bramki do dośrodkowania z rzutu rożnego i nie złapał piłki, i strzałem głową trafił na 1:0. Łunin przed kilkoma dniami był bohaterem Realu w rewanżu z Manchesterem City, ale gol Duńczyka obciąża jego konto.
Real - Barcelona. Czy wyścig o mistrzostwo Hiszpanii jest już rozstrzygnięty?
Piłkarze Xaviego cieszyli się jednak z prowadzenia niewiele ponad dziesięć minut. Joao Cancelo nie upilnował Lucas Vazqueza, ten wpadł w pole karne i przewrócił się o wystawioną nogę Pau Cubarsiego. Sędzia podyktował jedenastkę, a Vinicius Junior uderzył pewnie i wyrównał.
Niedługo później doszło do ogromnej kontrowersji, która mogła wypaczyć wynik spotkania. Brak technologii goal-line w Hiszpanii (władze La Ligi uznały ten system za zbyt drogi) sprawił, że sędziowie VAR długo analizowali, czy piłka minęła całym obwodem linię bramkową po strzale Lamine Yamala. Żadna z powtórek nie była w stanie tego jednoznacznie wyjaśnić, więc sędziowie gola nie uznali. O tej sytuacji hiszpańskie media będą dyskutować pewnie przez cały najbliższy tydzień.
Czytaj więcej
Barcelona mimo prowadzenia dwoma golami w dwumeczu, po godzinie gry w osłabieniu uległa PSG 1:4 i odpadła z Ligi Mistrzów. Robert Lewandowski, mocno poniewierany przez obronę z Paryża, nie zmienił losu ćwierćfinału. PSG w półfinale Ligi Mistrzów zagra z Borussią Dortmund, która 4:2 pokonała Atletico Madryt.