El Clasico. Wygrana Realu i wielka kontrowersja, trudny wieczór Roberta Lewandowskiego

Barcelona dwukrotnie prowadziła, ale to Real zwyciężył 3:2 po golu Jude'a Bellinghama w doliczonym czasie i może już przymierzać mistrzowską koronę. Robert Lewandowski bramki nie zdobył i po godzinie opuścił boisko.

Publikacja: 21.04.2024 23:16

Barcelonę dobił w doliczonym czasie Jude Bellingham (na zdjęciu).

Barcelonę dobił w doliczonym czasie Jude Bellingham (na zdjęciu).

Foto: EPA/JUANJO MARTIN

Barcelonie po odpadnięciu z Ligi Mistrzów pozostała już tylko walka o obronę tytułu w Hiszpanii. Strata do Realu przed niedzielnym szlagierem wynosiła aż osiem punktów, ale El Clasico - zwłaszcza na terenie rywala - to zawsze sprawa prestiżowa.

Katalończycy zaczęli tak, jakby chcieli jak najszybciej wymazać z pamięci porażkę z Paris Saint-Germain. Andreas Christensen wykorzystał błąd Andrija Łunina, który wyszedł z bramki do dośrodkowania z rzutu rożnego i nie złapał piłki, i strzałem głową trafił na 1:0. Łunin przed kilkoma dniami był bohaterem Realu w rewanżu z Manchesterem City, ale gol Duńczyka obciąża jego konto.

Real - Barcelona. Czy wyścig o mistrzostwo Hiszpanii jest już rozstrzygnięty?

Piłkarze Xaviego cieszyli się jednak z prowadzenia niewiele ponad dziesięć minut. Joao Cancelo nie upilnował Lucas Vazqueza, ten wpadł w pole karne i przewrócił się o wystawioną nogę Pau Cubarsiego. Sędzia podyktował jedenastkę, a Vinicius Junior uderzył pewnie i wyrównał.

Niedługo później doszło do ogromnej kontrowersji, która mogła wypaczyć wynik spotkania. Brak technologii goal-line w Hiszpanii (władze La Ligi uznały ten system za zbyt drogi) sprawił, że sędziowie VAR długo analizowali, czy piłka minęła całym obwodem linię bramkową po strzale Lamine Yamala. Żadna z powtórek nie była w stanie tego jednoznacznie wyjaśnić, więc sędziowie gola nie uznali. O tej sytuacji hiszpańskie media będą dyskutować pewnie przez cały najbliższy tydzień.

Czytaj więcej

Koniec Ligi Mistrzów dla Lewandowskiego. Barcelona zmarnowała przewagę nad PSG

Barcelona kończyła pierwszą połowę w gorszych nastrojach również dlatego, że tuż przed przerwą kontuzji doznał Frenkie de Jong. Holenderski pomocnik został zniesiony na noszach, zmienił go Pedri. Fermin Lopez zastąpił z kolei Christensena, który poza zdobytą bramką grał słabo.

To właśnie Lopez dał ponownie Katalończykom prowadzenie, ale tym razem cieszyli się oni jeszcze krócej, bo dośrodkowanie Viniciusa Juniora zamienił na gola Lucas Vazquez. Już do końca oglądaliśmy wymianę ciosów, a Barcelonę dobił w doliczonym czasie Jude Bellingham. Wyścig o tytuł można chyba uznać za rozstrzygnięty.

El Clasico. Dlaczego Robert Lewandowski już po godzinie zszedł z boiska? 

Czekaliśmy na pierwszą bramkę Lewandowskiego w ligowym El Clasico, ale to był dla niego trudny wieczór. Pojedynki z Antonio Ruedigerem i Aurelienem Tchouamenim dały mu się w kość, nie miał żadnej dogodnej okazji. Po 64 minutach i on został zmieniony przez Xaviego (na murawie pojawił się Ferran Torres).

W przedmeczowym wywiadzie dla Eleven Sports Lewandowski zadeklarował, że w przyszłym sezonie na 100 procent nadal będzie grał w Barcelonie.

Czytaj więcej

Manchester City - Real. Wielkie emocje w grze o półfinał Ligi Mistrzów, zdecydowały karne

Hiszpański dziennikarz, autor wielu książek Guillem Balague w rozmowie z “Przeglądem Sportowym Onet” stwierdził, że Polaka nikt nie będzie wypychał na siłę z klubu, ale jego rosnące z roku na rok zarobki są obciążeniem dla finansów Barcelony. Przekonuje też, że nie wszyscy koledzy sprzyjają Lewandowskiemu.

- Lewy ma szacunek szatni, bo jest piłkarzem z wybitnymi osiągnięciami. Z drugiej strony ma duże ego, myśli o sobie, o swoich golach. Nie powiedziałbym więc, że jest powszechnie lubiany. Jak w tej historii z grillem… Kiedy Xavi podał się do dymisji, Robert zorganizował w domu grilla, by scementować zespół w trudnym momencie. Zaproszona była cała drużyna, ale znaczna część nawet nie przyszła. To chyba wiele mówi - uważa Balague. Ale jaka jest prawda, wiedzą tylko w Barcelonie.

Barcelonie po odpadnięciu z Ligi Mistrzów pozostała już tylko walka o obronę tytułu w Hiszpanii. Strata do Realu przed niedzielnym szlagierem wynosiła aż osiem punktów, ale El Clasico - zwłaszcza na terenie rywala - to zawsze sprawa prestiżowa.

Katalończycy zaczęli tak, jakby chcieli jak najszybciej wymazać z pamięci porażkę z Paris Saint-Germain. Andreas Christensen wykorzystał błąd Andrija Łunina, który wyszedł z bramki do dośrodkowania z rzutu rożnego i nie złapał piłki, i strzałem głową trafił na 1:0. Łunin przed kilkoma dniami był bohaterem Realu w rewanżu z Manchesterem City, ale gol Duńczyka obciąża jego konto.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Real - Barcelona. O co gra Robert Lewandowski w El Clasico?
Piłka nożna
Xabi Alonso - honorowy obywatel Leverkusen
Piłka nożna
Liga Mistrzów. Czy Robert Lewandowski powinien czuć się winnym porażki z PSG?
Piłka nożna
Liga Mistrzów. Barcelona – PSG. "Robert Lewandowski bardzo pomógł PSG"
Piłka nożna
Liga Mistrzów. Barcelona - PSG: czy Katalończycy zostali skrzywdzeni przez sędziego?
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił