Kompas Młodej Sztuki 2018 – czytaj także:
Aktualizacja: 08.05.2024 16:28 Publikacja: 12.12.2018 20:14
Foto: kompas młodej sztuki 2018
Już po raz czwarty liderem KMS został Bartek Kokosiński (1984). Pierwsze miejsce zajął w latach 2016, 2017 i 2014 (ex aequo z Ewą Juszkiewicz). Głosują na niego zarówno galerie prywatne, jak i publiczne. Doceniają jego oryginalną sztukę, wypracowany własny styl, który wyróżnia się wśród dokonań i poszukiwań innych młodych twórców.
Konsekwentnie od lat skupia się na samym obrazie, interesuje go, co skrywa przed widzem. Bada, jakie są granice malarstwa, bawi się formą. Choć jego prace, które wypełnia zużytymi kablami, zabawkami, mchem itp., uważane są za instalacje czy rzeźby, dla artysty nadal pozostają obrazem, bo wywodzą się z malarskiej tradycji. Jak przyznaje kilkuletnia wysoka pozycja w KMS na pewno wpłynęła na ilość propozycji współpracy, a co za tym idzie wzrosły też ceny jego prac, od kilku tysięcy za nieduże obrazy do kilkudziesięciu za obiekty.
Średnio kosztują 7–9 tys. zł. W tym roku brał udział w wystawach, m.in. w Muzeum Sztuki Bourse, Ryga; w Galerii Bielskiej BWA, Bielsko-Biała; Galerii Sztuki im. Jana Tarasina w Kaliszu; KUBIK art space w Budapeszcie. Stworzył instalację w przestrzeni miejskiej w Buska-Zdroju (we współpracy z Fundacją Nowa Przestrzeń Sztuki). Prace Kokosińskiego znajdują się w kolekcjach m.in. Galerii Bielskiej BWA w Bielsku-Białej, Zachęty Sztuki Współczesnej w Szczecinie, Bunkra Sztuki w Krakowie i Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku.
Bartosz Kokosiński, „Potrzaskany”, 2015–2016, drewno, rozbite talerze, olej na płótnie, 95 × 75 × 21 cm, fot. B. Kokosiński
pieniadze.rp.pl
Katarzyna Karpowicz (1985) po raz kolejny w KMS zajęła drugie miejsce, przegrała zaledwie dwoma punktami. Artystka pochodzi z Krakowa, z artystycznej rodziny. Swoją wysoką pozycję w rankingu zawdzięcza przede wszystkim galeriom prywatnym. Jej sztuka czytelna w odbiorze znajduje wielu chętnych. Karpowicz opowiada o swoich przeżyciach, emocjach związanych z jej doświadczeniem, ale nie odwołuje się do konkretnych wydarzeń. W zeszłym roku jej prace były prezentowane m.in. w krakowskim Bunkrze Sztuki, a w 2018 r. – w bydgoskim BWA. Obrazy Karpowicz znajdują się w wielu kolekcjach prywatnych w kraju i za granicą, a także w Muzeum Sztuki Współczesnej w Gdańsku. W zależności od formatu ceny wahają się od 3 do 20 tys. zł.
Katarzyna Karpowicz „Czy mieszkasz sama z kotkiem”, olej na płótnie, 120×120, 2018
pieniadze.rp.pl
Trzecie miejsce przypadło Ewie Juszkiewicz (1984), artystce, która od lat jest w czołówce rankingu, dwa razy zajęła pierwsze miejsce (2014 r. ex aequo z Bartoszem Kokosińskim i w 2015 r.). Przede wszystkim tworzy inspirowane sztuką dawną surrealistyczne kobiece portrety. Zamiast twarzy maluje misternie upięty materiał, bukiet kwiatów albo olbrzymią muszlę. Jednocześnie wiernie odtwarza pozostałe elementy pierwowzoru. Juszkiewicz podobnie jak Koskosińskiego interesuje przekraczanie granic, w jej przypadku granic postrzegania piękna.
W 2014 r. nazwisko artystki pojawiło się w prestiżowej publikacji „100 Painters of Tomorrow” londyńskiego wydawnictwa Thames & Hudson, które prezentuje 100 najbardziej obiecujących malarzy świata. Jej prace zasilają kolekcje m.in. MSN w Warszawie, Muzeum Narodowego w Gdańsku. W tym roku brała udział w wystawach, m.in. w Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie, w Galerii Narodowej Zachęta, w Galerie Rolando Anselmi w Berlinie. Jej prace były pokazywane na takich targach sztuki jak Frieze New York (z lokal_30) i ARCO w Lizbonie oraz Artissima w Turynie (na obu z Galerie Rolando Anselmi). Ceny prac w zależności od formatu wahają się od 5 do 70 tys. zł.
Ewa Juszkiewicz „Untitled. After Alexander Roslin”, olej na płótnie, 130×10, 2018, dzięki uprzejmości artystki i galerii lokal_30
pieniadze.rp.pl
Czwarta pozycja przypadła Martynie Czech (1990), laureatce Grand Prix 42. Biennale Malarstwa Bielska Jesień 2015 oraz laureatce Talentów Trójki 2017 w kategorii sztuki wizualne. Każdy jej ekspresyjny obraz o agresywnej kolorystyce, posiada historię opartą na faktach, opowiada o cierpieniu zwierząt. Oprawcą zawsze jest człowiek. Jest głosem rozpaczy i ostrej krytyki gatunku ludzkiego, jak i samej siebie, jako jego przedstawiciela. Fascynują ją skrajne emocje: nienawiść i ból, rozkosz i udręka, miłość i nienawiść, itp. Przenosi je na płótno, posługując się językiem sztuki naiwnej, jakby wyszło spod ręki dziecka.
Martyna Czech „Przeciwko sobie” 110×150 cm olej na płótnie
pieniadze.rp.pl
Piąte miejsce przypadło Mariuszowi Tarkawianowi (1983), przede wszystkim świetnemu rysownikowi, który skoncentrował się na otaczającym go świecie. Jest bacznym obserwatorem życia codziennego, które chętnie uwiecznia w swojej twórczości. Tworzy w cyklach, czasem maluje swoje dzieła na ścianach galeryjnych (m.in. CSW Zamek Ujazdowski, Galeria Biała). Intryguje go też historia sztuki, kopiując dzieła innych artystów, stworzył zbiór ponad 2 tys. prac („W poszukiwaniu sztuki”). Brał udział w wielu prestiżowych wystawach. Jego prace kosztują od 4 do 60 tys. zł.
Mariusz Tarkawian „Pokój i miłość”, marker olejowy na sklejce, 120 x 750 cm, detal, 2016, dzięki uprzejmości galerii Propaganda
pieniadze.rp.pl
Kamil Kukla (1989) oraz Jan Bajtlik (1989) ex aequo zajęli szóste miejsce. Kukla, malarz, twórca muzyki eksperymentalnej, brał udział w wystawach m.in. w CSW Zamek Ujazdowski, Knoll Galeria (Budapeszt), BWA Galeria Miejska (Tarnów). Jego prace znajdują się m.in. w kolekcjach Muzeum Sztuki Współczesnej w Krakowie, Muzeum Narodowym w Gdańsku oraz licznych kolekcjach prywatnych. Wielkoformatowe bajkowo kolorowe, surrealistyczne obrazy, w których umiejętnie łączy abstrakcję ze sztuką figuratywną są niezwykle sensualne. Świat przyrody, w którym pojawiają się atrybuty kobiecości i męskości, wplecione w biomorficzne elementy dają zaskakujące efekty. Ciepła kolorystyka może być złudna, jesteśmy świadkami jakieś tajemnej walki, na jego płótnach dzieją się rzeczy trudne do opisania, niekoniecznie zachęcają do wzięcia w nich udziału. Ceny prac od 9–12 tys. zł.
Kamil Kukla „17WAM” 2017, olej, płótno, 140×120 cm, dzięki uprzejmości Galerii m2
pieniadze.rp.pl
Jan Bajtlik przede wszystkim znany jest jako grafik. Jego twórczość artystyczna obejmuje ilustrację, książkę artystyczną, typografię oraz dzieła site-specific, prace na papierze i malarstwo. Jest laureatem wielu nagród m.in. Brązowego Medalu 12. Międzynarodowego Triennale Plakatu w Toyamie (Japonia), 2018; Złotego Medalu 1. Biennale Plakatu w Ekwadorze (2016) oraz Nagrody Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego za książki dla dzieci i pracę edukacyjną (2015), Grand Prix Międzynarodowego Biennale Plakatu we Włoszech (2015). Ceny obrazów od 10 do 20 tys. zł, prac na papierze od 3 do 5 tys. zł.
Siódme miejsce KMS 2018 zajęła Diana Lelonek (1988), głównie zajmuje się fotografią, którą łączy z innymi mediami. Interesują ją działania z pogranicza bioartu. Laureatka międzynarodowych konkursów, m.in. Show Off-Miesiąc Fotografii w Krakowie (2014) i ReGeneration 3 w Musée de l’Elysée w Szwajcarii (2015). Jej prace znajdują się m.in. w kolekcji Muzeum Fotografii w Lozannie. Laureatka nagrody Fundacji Friedrich Vordemberge-Gildewart. Koszt zdjęć od 3 do 9 tys. zł.
Ex aequo ósme miejsce przypadło Marcinowi Zawickiemu (1985), Irminie Rusickiej (1990) i Oldze Pawłowskiej (1988), która zajmuje się malarstwem, rysunkiem oraz filmem animowanym. W swojej twórczości skupia się na pejzażu miejskim, zanurzonym w tajemniczej pustce. Tylko gdzieniegdzie zapalone światło w oknach domów malowanych schematycznie świadczy o obecności ludzi. Artystka eliminuje zbędne elementy, głównym bohaterem jest budynek i zbierające się nad nim ciemne chmury, być może zwiastują nie tylko burzę w przyrodzie.
Olga Pawłowska „ Kino letnie”, 2017, olej, płótno, 130×150 cm, dzięki uprzejmości Galerii Milano
pieniadze.rp.pl
Zawicki należy do grupy artystów podobnie jak Kukla czy Lelonek zafascynowanych światem przyrody. Maluje zarodki wszystkich rzeczy – w jego obrazach widać grzybnie, jakieś tkanki, rozgwiazdy, pęcherzyki, muszelki, mitochondria, koralowce. Prawie czuje się zapach pleśni, słyszy pękające kłącza, z których wyrastają różne dziwolągi. Niesamowite światło potęguje niesamowitą atmosferę, sprawia, że ten nieprzystępny świat jest o dziwo bardzo dekoracyjny. Najpierw powstaje makieta, zbudowana z odpadów, plastikowych zabawek, przeróżnych przedmiotów zdegradowanych, nikomu już nie potrzebnych. Następnie swój niewielki model fotografuje i przekłada na język malarski. Prace w cenach 8–18 tys. zł. Obrazy zasilają liczne kolekcje prywatne oraz Muzeum Narodowego w Gdańsku. W 2015 roku obronił doktorat z wyróżnieniem.
Marcin Zawicki „II” 2018, olej, płótno, 100×100 cm, dzięki uprzejmości Galerii m2
pieniadze.rp.pl
Natomiast Irminę Rusicką absolwentkę Międzywydziałowych Indywidualnych Studiów Humanistycznych na Uniwersytecie Wrocławskim, Sztuki Mediów ASP we Wrocławiu przede wszystkim poruszają sprawy społeczne.
Walczy m.in. z nietolerancją („Portret z tęczą”, akcja artystyczna i instalacja, o podpaleniu papierowej tęczy na pl. Zbawiciela w Warszawie), wyraża sprzeciw wobec tortur („Abu Ghraib”, instalacja fotograficzna o znęcaniu się nad więźniami amerykańskich żołnierzy w Iraku). Brała udział w licznych ekspozycjach i projektach, m.in. w Triennale Młodych w Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku, wspólnej wystawie z Adamem Rzepeckim w CRP.
Irmina Rusicka, Jaśniało nam słońce wolności, video, kadr
pieniadze.rp.pl
Agata Kus (1987) razem z Pawłem Matyszewskim (1984) i Maciejem Cholewą (1991) zajęli ex aequo dziewiąte miejsce. Każdy z nich tylko pozornie zafascynowany jest inną tematyką. Krążą wokół tego samego problemu. Człowieka i jego zapętlenia nie tylko we własnym świecie. Agata Kus, absolwenta i doktor Wydziału Malarstwa krakowskiej ASP, nominowana do ostatnich prestiżowych „Spojrzeń” Deutsche Banku, swoją uwagę poświęca przede wszystkim kobietom i ich problemom, z jakimi muszą sobie poradzić jako nastolatki, później jako matki i kobiety dojrzałe. Jej bohaterowie poszukują własnej tożsamości, starają się poznać samego siebie, jej sztuka jest o ciemnej stronie ludzkiej egzystencji. W swojej figuratywnej sztuce stosuje różne techniki, eksperymentuje, stosuje wklejki, malarskie kolaże, zamazywania.
Jej obrazy znajdują się m.in. w kolekcji Muzeum Sztuki Współczesnej MOCAK w Krakowie, Muzeum Narodowym w Gdańsku oraz w licznych kolekcjach prywatnych. Ceny prac, w zależności od wielkości i techniki, wahają się pomiędzy 3 a 21 tys. zł. Abstrakcyjne kompozycje Pawła Matyszewskiego są trudne do zaszufladkowania. Czasem widzimy coś, co przypomina ludzką skórę ze wszystkimi jej niedoskonałościami, znamionami, siniakami, zadrapania, a nawet tatuażami. – Wydobywam organiczne ciekawostki, zakamarki natury, które zachwycają, dziwią, czasem stają się objawem awersji/agresji wynikającej z lęku przed nieznanym – mówi Paweł Matyszewski.
Każda z nich jest zapisem pewnej historii, często wstydliwej. Odnoszą się do różnych stanów psychiki ludzkiej, do deformacji i różnych anomalii. Maciej Cholewa, artysta wizualny, autor instalacji, wideo, obiektów, słuchowisk, opowiadań, w 2016 r. otrzymał wyróżnienie magazynu SZUM w konkursie Najlepsze Dyplomy Akademii Sztuk Pięknych 2016.– Sztuka to w moim przypadku parafrazowanie, konfabulacja i doszukiwanie się znaczeń w zwykłych rzeczach i różnych historiach – przyznaje artysta. W projekcie „Głos małego miasta”, pracy stworzonej na wzór gazety codziennej bierze na warsztat fikcyjne, typowe miasteczko, dodaje historie z rodzinnego Radzionkowa. Jako obserwator nie ocenia, dokumentuje pewne fakty.
Złotą dziesiątkę zamyka Karolina Jabłońska oraz Irmina Staś (1986) – podobnie jak Paweł Matyszewski, z którym niekiedy wspólnie malują, odnosi się do organizmów, bliżej nieokreślonego pochodzenia, ich tajemnej budowy, sterowanych nieznanymi bliżej mocami. Jej wysmakowane kolorystycznie kompozycje są o nietrwałości i ulotności naszej egzystencji. Jabłońska z dystansem opisuje nie tylko relacje międzyludzkie, nieraz bardzo erotyczne, pełne przemocy, ale chętnie też uwiecznia zwierzęta, które mają takie samo prawo do szczęścia jak my. Często w swoich mocnych w przekazie obrazach odwołuje się do świata mitologii i historii biblijnych.
Karolina Jabłońska, „leipziger summer girls”, 100×110, 2018
pieniadze.rp.pl
© Licencja na publikację
© ℗ Wszystkie prawa zastrzeżone
Źródło: pieniadze.rp.pl
Kompas Młodej Sztuki 2018 – czytaj także:
Za dzieła artystów z czołówki Kompasu Sztuki trzeba zapłacić miliony złotych. Historia pokazuje, że są one z roku na rok coraz droższe.
Twórcy z czołówki najnowszego Kompasu Młodej Sztuki odebrali nagrody podczas wernisażu specjalnej wystawy.
Irmina Staś, Agnieszka Polska i Katarzyna Karpowicz – to podium tegorocznej edycji Kompasu Młodej Sztuki.
Z początkującymi artystami nie wszystko da się przewidzieć, gdyby tak było, to galerzyści byliby milionerami.
Za dzieła artystów z czołówki Kompasu Sztuki trzeba zapłacić miliony złotych. Historia pokazuje, że są one z roku na rok coraz droższe.
Twórcy z czołówki najnowszego Kompasu Młodej Sztuki odebrali nagrody podczas wernisażu specjalnej wystawy.
Irmina Staś, Agnieszka Polska i Katarzyna Karpowicz – to podium tegorocznej edycji Kompasu Młodej Sztuki.
Z początkującymi artystami nie wszystko da się przewidzieć, gdyby tak było, to galerzyści byliby milionerami.
Kupuję najlepsze obiekty ulubionych artystów – mówi Dariusz Szymczak, kolekcjoner i właściciel HOS Gallery.
Warto postawić na artystę, który ma pasję, determinację i szuka własnego stylu – mówi Elżbieta Łydżba-Karpowicz, biegły sądowy ds. sztuki.
Kupując dzieło sztuki, sprawdź, czy na pewno masz do niego wszystkie prawa – mówi Karolina Maria Wojciechowska, radca prawny.
Co roku Eurowizja rozpala do czerwoności serwisy społecznościowe. I jednocześnie zniesmacza komentatorów z poważnych mediów. Dlaczego odpadła Luna? Wytłumaczenia są skrajne: nie umie śpiewać albo nie lubią nas. Każda odpowiedź jest dobra. I zła. A tajemnica Eurowizji jest przecież banalnie prosta.
Już przeszło miliarda złotych nie może odzyskać branża leasingowa od niesolidnych klientów.
Matura 2024 - dzień drugi. Dziś zmagania z arkuszami z matematyki na poziomie podstawowym. Publikujemy maturalne arkusze CKE z rozwiązanymi przez najlepszych ekspertów zadaniami.
24 lutego 2022 roku Rosja rozpoczęła pełnowymiarową inwazję na Ukrainę. W nocy z 7 na 8 maja Ukraina była celem intensywnego ataku powietrznego Rosji. Rakiety pojawiły się m.in. nad Kijowem i obwodem lwowskim.
Matura 2024 - dzień drugi. Rzeczpospolita jeszcze dziś poda przykładowe rozwiązania zadań maturalnych z matematyki na poziomie podstawowym. Na wyniki uczniowie będą musieli jednak trochę zaczekać.
Rozwój elektromobilności zmusza do inwestycji w zwiększenie wydobycia minerałów, które do tej pory miały marginalne znaczenie.
- Państwo PiS zawiodło w tak dramatycznej dziedzinie jak ochrona państwa polskiego przed rosyjską agenturą - mówił na konferencji prasowej Trzeciej Drogi w Sejmie senator Michał Kamiński.
Rzecznik Praw Obywatelskich wycofał swe przystąpienie do postępowania Trybunału Konstytucyjnego, ponieważ w składzie zasiada osoba nieuprawniona do orzekania. Powołał się na uchwałę Sejmu, która głosi m.in. że uchwała z 26 stycznia 2018 r. w sprawie wyboru Jarosława Wyrembaka na sędziego TK jest pozbawiona mocy prawnej.
Ceny nowych mieszkań nie rosną już tak szybko jak w ubiegłym roku. Sprzedaż lokali deweloperskich nieco spadła – wynika z barometru przygotowywanego przez Otodom Analytics dla „Nieruchomości” „Rzeczpospolitej”.
Matura 2024 rozpoczęła się zmaganiami z arkuszami z języka polskiego na poziomie podstawowym. Jakie tematy wypracowań mieli do wyboru maturzyści? Które pytania mogły zaskoczyć? Publikujemy maturalne arkusze CKE z odpowiedziami eksperta. W środę matura z matematyki.
Sprawa sędziego Tomasza Szmydta kładzie się cieniem na autorytecie całego państwa. To nie sądownictwo tutaj zawiodło, a służby kontrwywiadu – twierdzi Małgorzata Manowska, I prezes Sądu Najwyższego.
W Rakowie i Lechu przygotowują się do zmiany szkoleniowców. W Częstochowie możemy być świadkami wielkiego powrotu Marka Papszuna, w Poznaniu zatrudnią trenera z Danii.
Od późnego wieczora we wtorek ukraińskie Siły Powietrzne alarmowały o dronach-kamikadze atakujących Ukrainę. W nocy w powietrze poderwane zostały rosyjskie myśliwce strategiczne Tu-95MS, a w stronę Ukrainy wystrzelone zostały pociski manewrujące. W związku z aktywnością rosyjskiego lotnictwa polska poderwała myśliwce.
Rząd Wielkiej Brytanii wydali rosyjskiego attaché wojskowego, odbierze status dyplomatyczny niektórym posiadłościom i ograniczy długość rosyjskich wiz dyplomatycznych w odpowiedzi na „złośliwą działalność” Moskwy - informuje Reuters.
"Wszyscy, którzy na początku lat 90-tych opowiadali się przeciwko radykalnej rewolucji" są winni tego, że osoba, taka jak sędzia Tomasz Szmydt pojawiła się tak blisko ośrodków władzy.
Swoją wersję o miłości Julii i Romea Sasha Waltz zrealizowała w Paryżu, w mediolańskiej La Scali i w Berlinie. Teraz przygotowuje ją w Teatrze Wielkim w Łodzi. To pierwsza praca najsłynniejszej choreografki i reżyserki z polskim zespołem.
Wielka Brytania zbuduje pierwszy w Europie zakład produkujący wysoko wzbogacony uran (HALEU). Będzie to produkcja na swoje potrzeby i na eksport. Cel jest jeden - usunięcie Rosji z pozycji jedynego na świecie eksportera HALEU.
Po majowym weekendzie apteki przystępują do programu pilotażowego umożliwiającego pacjentom zakup tzw. pigułki „dzień po” bez recepty od lekarza. Okazuje się, że - przynajmniej na razie - nie ma wielu chętnych.
Towarowy B767 firmy kurierskiej FedEx wylądował na lotnisku w Stambule bez goleni przedniego podwozia. Udało mu się pozostać na pasie. Boeing na razie nie skomentował zdarzenia.
Połączenie transportu rowerowego z transportem publicznym to w Holandii przykład holistycznego podejścia do mobilności – mówił podczas 4th Polish Bicycle Summit Erik Tetteroo z Dutch Cycling Embassy.
Dotychczas w nawozowej spółce Hubert Kamola jedynie pełnił obowiązki prezesa. W grupie Azoty szefów ma już spółka matka i ZCh Police. Z kolei w ZAK-u, Siarkopolu i Polyolefins nadal trwają konkursy.
- Jeśli ktoś nie chce być obywatelem Polski nie można go do tego zmusić - tak rzecznik MSZ, Paweł Wroński, odniósł się do tego czy MSZ będzie zajmować się sytuacją sędziego Tomasza Szmydta, który, będąc obywatelem Polski wyjechał na Białoruś prosząc tam o azyl.
Przełomowy moment w transporcie miejskim w Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii. Innowacyjny projekt integracji transportu publicznego z rowerami metropolitalnymi, ma na celu przeciwdziałanie zanieczyszczeniu powietrza oraz poprawę dostępności komunikacyjnej w regionie.
Jak to się stało, że Holandia – kraj tulipanów i wiatraków stała się rajem dla rowerzystów i prawdziwym imperium rowerowych ścieżek. Odpowiedzi na to pytanie dostarczył Nils Steinhäuser z Dutch Cycling Embassy, przedstawiając na Polish Bicycle Summit historię tworzenia tego raju, ale też i lekcji, jakie przez ostatnie dekady wyciągnęli Holendrzy.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas