Od dwóch tygodni trwają w Bangladeszu gwałtowne, niekiedy brutalnie tłumione przez policję, protesty pracowników branży odzieżowej, którzy wychodzą na ulice domagając się wyższych wynagrodzeń. W jednym ze starć z policją, siły porządkowe użyły gazu łzawiącego i gumowych kul, w wyniku czego trzy osoby zginęły, a protesty nabrały jeszcze bardziej wrogiego charakteru.
- Sytuacja zaostrza się tam, gdzie jest coraz bardziej brutalna – powiedziała CNN Christina Hajagos-Clausen, dyrektorka ds. przemysły tekstylnego i odzieżowego w IndustriALL Global Union, do którego należą związki zawodowe w Bangladeszu.