Biały Dom bierze się za Turcję. Kto handluje z Rosją, straci dostęp do dolara

Władze USA i Turcji uzgodniły sposób walki z łamaniem antyrosyjskich sankcji. Zarejestrowane w Turcji firmy i banki, które pośredniczą w dostawach do Rosji objętych sankcjami towarów, w tym na potrzeby rosyjskiej wojny, stracą dostęp do amerykańskiego rynku i waluty.

Publikacja: 20.03.2024 12:23

Biały Dom bierze się za Turcję. Kto handluje z Rosją, straci dostęp do dolara

Foto: BRENDAN SMIALOWSKI / AFP

Władze USA i Turcji porozumiały się, co do sposobu przestrzegania sankcji antyrosyjskich przez Turcję - informuje turecka gazety "Hürriyet”. Zgodnie z ustaleniami, Biały Dom ma w pierwszej kolejności powiadomić władze tureckie o firmach, które mogą zostać ukarane za prowadzenie interesów z rosyjskimi przedsiębiorstwami.

Amerykanie chcą, by Turcja przeprowadziła dochodzenie i poinformowała o jego wynikach. Jeżeli zarzuty o łamanie sankcji się potwierdzą, dana firma zostanie objęta wtórnymi sankcjami USA. A to oznacza m.in. odcięcie od amerykańskiego rynku. Ta dotkliwa kara może w Turcji dotknąć wiele żyjących z handlu z Rosją przedsiębiorstw i banków.

Czytaj więcej

Turcji brakuje waluty przez handel w Rosją

Dolary nie dla handlujących z Rosją

W grudniu ubiegłego roku prezydent USA Joe Biden podpisał dekret zezwalający na wprowadzenie sankcji wobec zagranicznych banków, które pomagają w przeprowadzaniu transakcji z objętymi sankcjami osobami z Rosji lub ułatwiają dostawy materiałów i sprzętu dla rosyjskiego kompleksu wojskowo-przemysłowego.

Obawa przed utratą dostępu do dolara, którym jest rozliczana prawie połowa światowych transakcji finansowych, okazała się skuteczna. Banki — m.in. chińskie, arabskie czy tureckie — stały się bardziej ostrożne w obsłudze rosyjskich klientów. Wiele z nich pozbyło się Rosjan w ogóle.

Na tym tle spadła wielkość rosyjsko-tureckiej wymiany handlowej: w ciągu roku turecki eksport do Rosji zmniejszył się o jedną trzecią (do 670 mln dolarów). Podobnie zmniejszył się import rosyjskich produktów do Turcji (do 1,3 mld dolarów). Ponieważ są to dane rosyjskie (przytacza je gazeta RBK), można zakładać, że rzeczywista skala spadku wymiany jest jeszcze większa.

Turecki biznes grozi sądem

Źródła Reutersa jako przyczynę problemów podały zwiększenie kontroli transakcji przez tureckie banki i zaostrzenie przez nie wymagań wobec rosyjskich klientów.

W czasopiśmie „Aydınlık” napisano na początku marca, że ​​kilku tureckich biznesmenów oskarżyło Stany Zjednoczone o grożenie nałożeniem wtórnych sankcji za handel z Rosją i obiecało pozwać amerykańskich urzędników.

Według biznesmenów, których nazwisk gazeta nie ujawniła, przedstawiciele Departamentu Handlu USA pracujący w Konsulacie Generalnym w Stambule odwiedzali tureckie firmy i instytucje finansowe żądając zaprzestania transakcji z Rosją.

Władze USA i Turcji porozumiały się, co do sposobu przestrzegania sankcji antyrosyjskich przez Turcję - informuje turecka gazety "Hürriyet”. Zgodnie z ustaleniami, Biały Dom ma w pierwszej kolejności powiadomić władze tureckie o firmach, które mogą zostać ukarane za prowadzenie interesów z rosyjskimi przedsiębiorstwami.

Amerykanie chcą, by Turcja przeprowadziła dochodzenie i poinformowała o jego wynikach. Jeżeli zarzuty o łamanie sankcji się potwierdzą, dana firma zostanie objęta wtórnymi sankcjami USA. A to oznacza m.in. odcięcie od amerykańskiego rynku. Ta dotkliwa kara może w Turcji dotknąć wiele żyjących z handlu z Rosją przedsiębiorstw i banków.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Gospodarka
Bezrobocie w Niemczech rośnie, we Francji jest już wysokie, ale ma zmaleć
Gospodarka
„Niezauważalna poprawka" zaostrza sankcje USA wobec Rosji
Gospodarka
Nowy świat – stare problemy, czyli dlaczego potrzebujemy Rzeczpospolitej Babskiej
Gospodarka
Zagrożenie dla gospodarki. Polaków szybko ubywa
Gospodarka
Niepokojący bezruch w inwestycjach nad Wisłą