Podatki idą do raju

Fiskus nieskutecznie walczy z transferem zysków firm za granicę – wytyka Najwyższa Izba Kontroli.

Aktualizacja: 24.06.2015 09:35 Publikacja: 23.06.2015 21:00

Podatki idą do raju

Foto: Fotorzepa/ Monika Ziemska

„Urzędy kontroli skarbowej i urzędy skarbowe nie przeprowadziły wystarczających działań, które skutecznie zapobiegłyby uchylaniu się od płacenia podatków przez firmy z udziałem kapitału zagranicznego przez transferowanie dochodów poza polski system podatkowy" – twierdzi Najwyższa Izba Kontroli w najnowszym raporcie, który poznała „Rzeczpospolita".

Na Cypr, Bahamy, do Luksemburga i innych krajów o niższych niż u nas podatkach firmy przenoszą zyski np. poprzez spółki córki. Szacunki za 2014 r. mówią o 80 mld zł. Połowa to legalne transfery, np. w postaci dywidend, a reszta to operacje finansowe obliczone na uniknięcie opodatkowania w Polsce. Te operacje są skuteczne – jeden z wielkich koncernów płaci w Polsce zaledwie jedną setną kwoty, jaka wynikałaby ze stawek CIT.

Część operacji to jednak ewidentne przestępstwa. Na przykład krakowska prokuratura oskarża Adama Ś., byłego prezesa spółki Kraków Business Park, o wyprowadzenie z Polski poprzez łańcuch spółek 3,5 mln dolarów. Akt oskarżenia w tej sprawie trafił właśnie do sądu.

Zdaniem NIK urzędnicy są słabo przygotowani do kontroli tego, jak firmy z kapitałem zagranicznym rozliczają się z fiskusem. „Przeprowadzono jedynie nieliczne kontrole weryfikujące legalność transferu dochodów" – twierdzi Izba.

Zarzuca fiskusowi, że rzadko kontroluje firmy działające w skali międzynarodowej, bo urzędnicy koncentrują się na zwalczaniu wyłudzeń VAT. NIK zauważa, że jeśli kontrole w takich firmach jednak się pojawią, to aż w 75 proc. przypadków wykazują nieprawidłowości.

Od stycznia tego roku obowiązuje ustawa dotycząca rajów podatkowych, ale resort finansów nawet nie szacuje skali zysków, jakie może ona przynieść budżetowi.

Izba wytyka też, że nie udało się wprowadzić bata na nieuczciwych podatników, czyli tzw. klauzuli generalnej przeciwko unikaniu opodatkowania. Ureguluje to nowa ordynacja podatkowa, ale prace nad jej projektem potrwają nawet do 2017 r.

– W Polsce mamy skrajnie patologiczny system podatkowy. Nie należy się więc dziwić, że firmy przenoszą płacenie podatków nie tylko do rajów podatkowych, ale i do takich krajów jak Czechy czy Litwa. Po prostu szukają stabilnych miejsc, gdzie podatki nie są aż tak niskie, a system jest przewidywalny – komentuje Adam Sadowski z Centrum im. Adama Smitha.

„Urzędy kontroli skarbowej i urzędy skarbowe nie przeprowadziły wystarczających działań, które skutecznie zapobiegłyby uchylaniu się od płacenia podatków przez firmy z udziałem kapitału zagranicznego przez transferowanie dochodów poza polski system podatkowy" – twierdzi Najwyższa Izba Kontroli w najnowszym raporcie, który poznała „Rzeczpospolita".

Na Cypr, Bahamy, do Luksemburga i innych krajów o niższych niż u nas podatkach firmy przenoszą zyski np. poprzez spółki córki. Szacunki za 2014 r. mówią o 80 mld zł. Połowa to legalne transfery, np. w postaci dywidend, a reszta to operacje finansowe obliczone na uniknięcie opodatkowania w Polsce. Te operacje są skuteczne – jeden z wielkich koncernów płaci w Polsce zaledwie jedną setną kwoty, jaka wynikałaby ze stawek CIT.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Wybory do Parlamentu Europejskiego: kandydaci - okręg 10 (Kraków i małopolskie, Kielce i świętokrzyskie)
Polityka
Wybory do Parlamentu Europejskiego: kandydaci - okręg 9 (Rzeszów i woj. podkarpackie)
Polityka
Włodzimierz Czarzasty: Pożary, ucieczka sędziego na Białoruś, wszystko w jednym czasie
Polityka
Poseł PiS o granicy z Białorusią: Niech rządzący odetną się od biegania z siatką
Polityka
Sondaż: Wyborcy PSL i Polski 2050 nie są zainteresowani wyborami do PE?