— Właśnie poinformowaliśmy pana Legutkę, że jego skarga jest niedopuszczalna, bo nie wypełnił wstępnych procedur administracyjnych. Oznacza to, że nie poinformował najpierw Rady Europejskiej o przedmiocie swojej skargi, co jest warunkiem otwarcia dochodzenia przez Europejskiego Rzecznika Praw Obywatelskich — poinformowała "Rzeczpospolitą" Gundi Gadesmann, rzeczniczka prasowa ERPO.

Przypomnijmy, że Ryszard Legutko, szef delegacji PiS w Parlamencie Europejskim, napisał skargę do Emily O'Reilly, Europejskiego Rzecznika Praw Obywatelskich. Według niego Donald Tusk, obecnie przewodniczący Rady Europejskiej, mówiąc publicznie o Komorowskim, że "był, jest i mam nadzieję będzie bardzo dobrym prezydentem" naruszył zasady bezstronności unijnych instytucji. Zdaniem europosła PiS Tusk naruszył zasady określonej w Europejskim Kodeksie Dobrej Administracji. Chodzi zwłaszcza o artykuły mówiące o konieczności zachowania bezstronności w relacjach z obywatelami UE, sprawiedliwego ich traktowania bez względu m.in. na poglądy polityczne oraz nie poddawania się presji politycznej.

Odpowiedź ERPO oznacza, że w ogóle nie będzie skargi analizował i badał zasadności zarzutów. Gdyby jednak doszło do kolejnego etapu zasadność skargi mogłaby zostać uznana za wątpliwą, bo Tusk nie jest urzędnikiem, tylko politykiem. A Europejski Kodeks Dobrej Administracji odnosi się tylko do urzędników zatrudnionych w unijnych instytucjach.

Anna Słojewska z Brukseli