By wybudować dom jednorodzinny, nie trzeba już będzie uzyskiwać pozwolenia na budowę. Wystarczy zgłoszenie do starosty. Tak wynika ze zmienionych przepisów prawa budowlanego, które zaczną obowiązywać 28 czerwca tego roku. W efekcie właściciele sąsiednich posesji nie będą mieli wpływu na to, co wybuduje ich sąsiad. W przypadku zgłoszenia nie ma bowiem żadnego postępowania z udziałem stron, tak jak przy pozwoleniu na budowę. Brakuje też możliwości odwołania się do wojewody i sądu administracyjnego.
W nowych regulacjach przewidziano wprawdzie, że bez pozwolenia na budowę można stawiać tylko te wolnostojące domy jednorodzinne, które „nie wprowadzają ograniczeń w zagospodarowaniu sąsiedniej nieruchomości". O tym jednak, czy nowa inwestycja będzie np. utrudniała dostęp do światła domu na sąsiedniej działce, nie będzie już – jak obecnie – decydował starosta, lecz architekt.
73 tys. pozwoleń na budowę domów jednorodzinnych wydano w 2014 r. w całej Polsce
– Można się więc spodziewać, w myśl zasady klient nasz pan, że w wielu przypadkach architekci ustalą obszar oddziaływania w taki sposób, by zamawiający projekt był zadowolony – uważa Bogdan Dąbrowski, radca prawny z Urzędu Miasta w Poznaniu. Dodaje, że jeśli urzędnik, do którego trafi zgłoszenie, nie wychwyci nieprawidłowości w projekcie, sąsiad nie będzie miał jak się bronić przed niechcianą budową. Jedyna droga obrony będzie wiodła przez sąd cywilny.
– Jest ona jednak dużo trudniejsza od administracyjnej, a postępowanie potrafi trwać latami – ostrzega adwokat Rafał Dębowski. – Może być więc tak, że wyrok zapadnie na długo po tym, gdy sąsiad wprowadzi się do nowo wybudowanej willi. BdTXT - W - 8.15 J: Co prawda właściciel nieruchomości ma prawo żądać wstrzymania budowy na czas postępowania przed sądem, ale tylko gdy zmieści się w terminie miesiąca od rozpoczęcia budowy. To bardzo mało czasu, zwłaszcza że rozpoczęciem budowy jest już ogrodzenie działki czy urządzenie zaplecza budowy.