Od 1 stycznia 2016 r. przez dwa lata, obok zaświadczeń lekarskich ZUS ZLA, mają funkcjonować elektroniczne zwolnienia, tzw. e-zwolnienia. Lekarze przekażą je bezpośrednio na elektroniczną skrzynkę podawczą ZUS. Tradycyjne zaświadczenia o niedyspozycji zdrowotnej pracownika wystawiane na drukach ZUS ZLA będą stosowane do końca 2017 r. Potem pozostaną tylko e-zwolnienia.
Dla płatników wchodzące zmiany oznaczają nowe obowiązki. Gdy przekazują dokumenty ubezpieczeniowe w formie elektronicznej za więcej niż pięciu ubezpieczonych, do końca 2015 r. powinni utworzyć profil informacyjny ZUS. Chodzi o tzw. Platformę Usług Elektronicznych (PUE). Płatnicy zgłaszający do ubezpieczeń mniej osób ogóle nie muszą zakładać tego profilu.
Jakie korzyści daje obecność na PUE? Posiadając go, pracodawca natychmiast dowie się, że lekarz wystawił jego pracownikowi e-zwolnienie. Na podstawie tego dokumentu ustali prawo do wynagrodzenia za czas choroby lub zasiłku chorobowego. Tyle teoria, bo lekarze mają dwa lata na „podpięcie się" do tego systemu.
Płatnik, który nie jest uprawniony do wypłaty zasiłków, nadal będzie musiał drogą pocztową przesyłać odpowiednie dokumenty do ZUS (druk Z-3).
Istotną i niewątpliwą korzyścią dla pracowników ma być to, że zwolnienia lekarskie dotrą do ZUS natychmiast, a nie dopiero po siedmiu dniach. Tym samym wysokość zasiłku chorobowego wypłacanego na podstawie e-zwolnienia nie będzie pomniejszona, bo nie ma tu szans na spóźnienie z jego dostarczeniem.