Węglarczyk: Kraj wiszący w próżni

W sprawach polityki zagranicznej podczas dzisiejszej debaty liderów list partyjnych było lepiej, niż podczas wczorajszej debaty dwóch liderek. Ale i tak wygląda na to, że Polska wisi w próżni.

Aktualizacja: 20.10.2015 21:25 Publikacja: 20.10.2015 21:04

Bartosz Węglarczyk

Bartosz Węglarczyk

Foto: Fotorzepa/Robert Gardziński

Podczas poniedziałkowej debaty na temat przemian na świecie, które drastycznie wpływają na pozycję Polski i sytuację naszej gospodarki oraz stan naszego bezpieczeństwa, nie padło praktycznie ani słowo. Dziś było lepiej, ale tylko troszkę lepiej.

Temat uchodźców jest przez naszych polityków traktowany jako temat absolutnie wewnętrzny. Jednym służy do atakowania rządu, a drugim do atakowania opozycji. Oczywiście poza wszelkim komentarzem jest Janusz Korwin-Mikke.

Negocjacje o strefie wolnego handlu UE z USA, ekspansja chińskiej gospodarki oraz rosnące wpływy polityczne Pekinu, zmiany klimatyczne czy prognozowany przez niektórych ekonomistów kolejny światowy kryzys ekonomiczny to tematy, o których w Polsce nawet kandydaci na premiera nie muszą wiedzieć nic.

Wobec Rosji mamy prowadzić politykę realistyczną. Poza Januszem Korwinem-Mikke, który po prostu lubi Władimira Putina, reszta kandydatów nie ma żadnego pomysłu na ruszenie totalnie zamrożonych stosunków z Rosją.

Trochę mamy do powiedzenia na temat walki z terroryzmem, ale i tu próżno szukać konkretów. Jedynym konkretem była deklaracja kandydatki Zjednoczonej Lewicy Barbary Nowackiej, według której "walczyć z terroryzmem trzeba już tam, na miejscu, w Syrii".

Zapytałem na Twitterze, czy oznacza to poparcie Zjednoczonej Lewicy dla wysłania polskiego wojska na wojnę z dżihadystami, czy też pani Nowacka może się pomyliła. Odpowiedział mi wpływowy poseł SLD Marek Balt:

Próbowałem więc ustalić, czy Zjednoczona Lewica jest za wysyłaniem broni do Syrii. A jeśli tak, to wysyłaniem jej komu. Nie doczekałem się odpowiedzi, choć z tweet pana posła spodobał się szefowi sztabu wyborczego Zjednoczonej Lewicy Dariuszowi Jońskiemu.

Oczywiście wiem, że ani SLD, ani pani Barbara Nowacka nie chcą raczej walczyć w Syrii lub wysyłać tam broń. Uważam raczej, że to dowód na to, iż poza wąską grupą polskich posłów i polityków zajmujących się w swych partiach polityką zagraniczną, reszta ma na ten temat siedzę najwyżej bardzo ograniczoną.

I to to też jest generalnie w porządku - nie każdy poseł, tak jak nie każdy dziennikarz, musi się znać na wszystkim. Problem w tym, że premier musi mieć jednak wiedzę o wiele szerszą od choćby nawet dobrego posła. Kandydaci na premiera muszą mieć jasno określone zdanie w każdej niemal dziedzinie, a na pewno w tej, która ma bezpośrednie przełożenie na bezpieczeństwo Polaków.

Dzisiejsza debata tego nie pokazała.  

Podczas poniedziałkowej debaty na temat przemian na świecie, które drastycznie wpływają na pozycję Polski i sytuację naszej gospodarki oraz stan naszego bezpieczeństwa, nie padło praktycznie ani słowo. Dziś było lepiej, ale tylko troszkę lepiej.

Temat uchodźców jest przez naszych polityków traktowany jako temat absolutnie wewnętrzny. Jednym służy do atakowania rządu, a drugim do atakowania opozycji. Oczywiście poza wszelkim komentarzem jest Janusz Korwin-Mikke.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Komentarze
Michał Kolanko: „Zderzaki” paradygmatem polityki szefa PO, czyli europejska roszada Donalda Tuska
Komentarze
Izabela Kacprzak: Premier, Kaszub, zrozumiał Ślązaków
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Dlaczego Hołownia krytykuje Tuska za ministrów na listach do PE?
Komentarze
Estera Flieger: Uśmiechnięty CPK imienia Olgi Tokarczuk
Komentarze
Jerzy Haszczyński: Wielka polityka zagraniczna, krajowi zdrajcy i złodzieje. Po exposé Radosława Sikorskiego